wtorek, 30 marca 2010

Tego jeszcze u mnie nie było...

Jak człowiek szpera to i znajdzie. Chcę Wam pokazać niewielkie fragmenty Przyjaciółki z 1938 roku.
Ja widać reklamy świetnie się miały
Tu prezentowana jest proponowana bielizna
A ten szampon był jeszcze do włosów ciemnych, nie tylko do jasnych.
O ironio losu, w sąsiedniej dzielnicy zamknięto na jesieni pralnię chemiczną i teraz na spore miasto została aż jedna. A tu proszę, interes się rozwijał.
Można podziwiać bogactwo czcionek, zupełnie inną kreskę, napawać się klimatem świata, którego już nie ma. I jak nam ewolułowała reklama? Wkońcu nic nie stoi w miejscu.....

sobota, 27 marca 2010

nadrabiam zaległości cd

Prezentuję to co otrzymałam na wymiankę walentynkową zorganizowaną przez Lucynkę.
Prezent otrzymałam od Madzi
Nie ukrywam,że aby się do niego dostać musiałam pokonać sporo taśm, supełków, węzełków i kokard, bibułek i szarego papieru. Oj Madzia wystawiła na próbę moją cierpliwość. I tak dostałam
śliczne kolczyki, super wianek w bajecznych ,energetycznych kolorach, śliczną kartkę ,słodkości (no nie ma ich tu, córa się nimi zaopiekowała) no i waniliowego roibosa.Madziu jeszcze raz bardzo, bardzo Ci dziękuję.

A to są moje skromne dzieła, które ja wysłałam.Skoro doszły to mogę się pochwalić.

Chciałam podziękować Wam wszystkim za komentarze jakie u mnie zostawiacie. Bardzo one mnię cieszą. Raduje mnię też stale powiększająca się liczba osób, które lubią do mnie zaglądać bo zapisali się do moich obserwatorów oraz tych którzy się cichcem przemykają.

wtorek, 23 marca 2010

nadrabiam zaległości

Za dobrą odpowiedź w zgadywance otrzymałam od Korneli taką oto rękawicę kuchenną.Mąż co prawda twierdził,że to wieszak na grzebienie ale to ja miałam rację . Jeszcze raz Ci dziękuję, za świetną zabawę no i za śliczny prezent.
Natomiast do moich ciotek ,jako skromny dodatek do świątecznych życzeń poszły takie oto podkładki pod kubki
Wysłałam też wymiankę wielkanocną, ale zdjęcia zaprezentuję gdy będę pewna,że adresatka ją otrzymała.
Kartki jakoś się nie obfociły, trudno...

niedziela, 21 marca 2010

DLACZEGO ! ! ! ! !

Jeszcze ziemia dobrze nie rozmarzła, ale wystarczył JEDEN ciepły dzień (+18 stopni) aby znalazł się ktoś kto to zrobił! Musiał tylko poczekać aż słońce zajdzie, bo tak boHaterski czyn wymaga odpowiedniej oprawy.
To nic, że jest to jedno z niewielu stanowisk w Polsce gdzie dziko rosną orchidee (roślina chroniona)
teraz płonie
to nic,że rośnie tam dziewięciosił bezłodygowy, pierwiosnek lekarski (też po ochroną)

to tylko ogień....
to nic,że latem jest tak

w końcu strażacy nie mogą sie nudzić,a ich sprzęt marnować w magazynie. Trzeba im znaleźć zajęcie.
I tak jest co roku. Ludzkie siedziby, miejsca pracy są zagrożone...Powiedźcie DLACZEGO ?
Dlaczego idiotów nie brakuje?

sobota, 20 marca 2010

Chleba naszego powszedniego....

W poszukiwaniu piękna w powszednich sprawach, w poszukiwaniu koloru upiekłam chleb... czerwony.
Przepis na niego podpatrzyłam u  Moniki .Jedyną zmianą był olej, ja dałam ryżowy, gdyż akurat taki posiadałam. Pieczony był w maszynie. Udał się nadzwyczajnie.
 Usiłuję też upiec w maszynie do pieczenia chleba chleb na żytnim zakwasie. Zakwas udało mi się wychodować.(pierwszy raz, nie wiedziałam nawet jak powinien wyglądać, ale mam go).Chleb jednak nie wychodzi. To znaczy jakby ktoś potrzebował rakietkę do ping-ponga to służę uprzemie. Chyba jakiś błąd technologiczny robię.
A przy okazji ściereczka, na której leży chlebek ozdobiona jest też techniką haftu maszynowego.

poniedziałek, 8 marca 2010

Czym sie jeszcze nie chwaliłam?

Jako,że nie powstało ostatnio nic nowego zaprezentuję coś co już bardzo dawno temu zrobiłam. Jest to poszewka na dużą poduszkę.Przedstawieni goście są chyba podobni (rozpoznawalni) i maszerują z jednego końca poszewki na drugi.

Poszewka ma już około 10 lat. Wykonałam ją przy pomocy Singierki po mojej prababci Helenie. Tak więc jest to poprostu haft maszynowy. Kolorystyka postaci to już moje pomysły,a tak dokładnie to jakie udało mi się nici zdobyć i połączyć aby całość jako tako wlądała.
I lampa kończąca całość
Zdjęcia robiłam wieczorkiem więc kolorki nieco przygaszone.

Pragnę Wam kochane blogowiczki podziękować za wszystkie ciepłe i serdeczne życzenia jakie od Was otrzymałam z okazji urodzin. Każe z osobna było wyjątkowe !!! Jest mi niezmiernie miło !!!

Słodkości:
u Moniki losowanie 1.04
u Almirani losowanie 8.04
u Oli tylko 12.03
u Peni losowaniw 11.04
u Margot do 21.03
u Apuni losowanie 5.04

czwartek, 4 marca 2010

dziś są moje urodziny....

 Co prawda słowa piosenki brzmią inaczej ale ja nie śpiewam. Z takiej okazji organizuje się słodkości , a u mnie jakieś zimowe/wiosenne zmęczenie. Projektów/pomysłów naliczyłam co najmniej dziesięć ale popołudniami "padam". Rodzinka jeść dostaje ale twórczo.... dołek. Co prawda w torebce jeździ motek nici, szydełko i zaczęty aniołek ale "rośnie" powoli. A i z tego co urósł muszę dwa rządki spruć bo na początku przedostatniego zgubiłam jeden słupek. Wiem,że w całości pewnie by tego nie było widać ale jak wiem ,że brakuje to ..... same wiecie jak to jest.
Ale i tak dzień miał miły początek, ledwie otwarłam oczy usłyszałam życzenia od męża. Ciepło mi się na sercu zrobiło....