piątek, 29 maja 2015

zaległości ślubne pakowanie


Zdecydowanie podoba mi się pakowanie frywolitek w antyramę, a na tło zielony brystol.
To coś kremowego przy kokardach to... słoma z kaczanów kukurydzy.


A, że są to zaległości to widać po dacie na kartce. Fakt, że nie mam kartki uświadomiłam sobie w piątkowy wieczór  przed ślubem. Postanowiłam wykorzystać próbkę frywolitki z serwety i ozdobny papier. Bałam się czy klej magik przyklei nici do śliskiego papieru ale dał radę.
Ewo, daaaaleko mi do Twojego kunsztu.

wtorek, 19 maja 2015

woreczek


na słuchawki...
czyli najszybsze szycie,
bo to nogawka spodni, w której zszyłam dno
tunel na sznurek już był, bo to dolna krawędź nogawki była
pęknięcie też już było,
a sznurek to uchwyt z papierowej torby prezentowej - czyli kompletny recykling

Dziecko zadowolone, woreczek jest w użyciu. Torebka z poprzedniego wpisu miała premierę na nocy muzeów. Okazało się, że taka mała nie jest bo format A4 się w niej mieści.

Dziękuję, że zaglądacie i chcecie się dzielić przemyśleniami.
Dobrego wieczoru.

środa, 13 maja 2015

torebka druga i.... chyba ostatnia...


Robię się monotematyczna, ale cóż poradzić, osobiste dziecko złożyło zamówienie. No jak bym mogła odmówić?  Torebka miała być tylko nieco mniejsza niż moja.


Podszewka w błękitne kropeczki z zapasów prababci, czyli głęboka "miniona epoka". Jednak stan zachowania idealny. Oba zamki i okucia do paska z odzysku. Ja się cieszę, bo kolejna porcja spodni zutylizowana, a córka zadowolona z nowego nabytku. Spodnie miały naklejone błyskotki i udało mi się ten fragment wkomponować w pasek. Słabo widać, ale jest.

wtorek, 5 maja 2015

frywolitkowa serweta modułowa gotowa !!!!!


Dawno mnie tu nie było, sporo się u mnie zmieniło - zaczęłam pracę w nowym miejscu i usiłuję się w nim odnaleźć. To tyle tytułem wstępu.
Serweta ma średnicę około 43 cm, nici Ada 5. Przez nie stała się bardziej mięsista. Kosztowała mnie trochę zdrowia. Robiłam ją z gazetki i nie zawsze zgadzałam się ze schematem.


 W oryginalnym schemacie kwiatki na obwodzie były łączone tylko na jednej pikotce po prawej jak i po lewej stronie. Najpierw zrobiłam tak jak schemat mówił ale w co drugim kwiatku, a potem dokonałam weryfikacji i stwierdziłam, że połączenie przez dwie pikotki będzie bardziej stabilne.
Kolejna sprawa to jak dla mnie za dużo pikotek w miejscach połączenia małych kwiatków z dużymi gwiazdami .
Pozostało nabyć antyramę i zapakować.

*************************
Co do torby w poprzednim wpisie to odpowiadam, że nie posiłkowałam się filmikiem. Najpierw uszyłam bloki z kieszeniami, następnie stwierdziłam, że szerokość torebki to będzie 10 cm (przesadziłam trochę), w tedy wpadłam na to, że w bokach mogę wszyć kieszenie. Później w podszewce wszyłam otwarte kieszonki z lamówką i kieszeń z zamkiem (nadal twierdzę ,że powinna być jeszcze jedna). Wszyłam pasek i zabezpieczyłam go. Na koniec podszewka dostała dno i wszyłam zamek. Ten ostatni etap był najbardziej nerwowy ! Ale udało się.
Będzie jeszcze jedna torebka- córka złożyła zamówienie.Tyle, że na mniejszą.