czwartek, 31 marca 2011

opaska i nie tylko


Przygotowałam opaskę dla Madzi, a właściwie dla jej Smykałki. Wiem,że przesyłka dotarła i mam wielką nadzieję,że rozmiar jest dobry. Kolor wełenki zdecydowanie przekłamany. Dopiero trzeci schemat uzyskał moją akceptację przy opasce. Nie mogłam się zdecydować czy ma ją ozdobić kokarda czy kwiatek. Więc jest i jedno i drugie, do wymiany. Do tego też prawie broszka, pisze prawie gdyż, albowiem, że.... nie ma zapięcia, a to z tego powodu takiego iż:
-Są zapięcia broszkowe?
- Są.
-To poproszę.
  Ale ich się nie da przyszyć!
- Noooo tak, te są tylko do przyklejenia, a te drugie...... bywają...
- Kiedy będą?
- Hmm, nie wiem


piątek, 25 marca 2011

frywolitkowe kolczyki.....


..... gotyckie okna tym razem w wersji wiosennej. Sama nie wiem, czy temu wzorkowi lepiej w czarnym kolorze czy w tym żółciutkim melanżu. Myślę ,że oba kolory są dobre.

Ulcia zaprosiła mnie do zabawy siedem nowinek o sobie.....
postaram się spełnić zasady:


1. trudno mi pisać o sobie, baaardzo trudno
2. miałam ogromnego stracha przed samodzielnym jeżdżeniem samochodem, ale go pokonałam, no dobra     trochę mu głowy ukręciłam i jeżdżę
3. podoba mi się patchwork ale trudno mi się do niego zmobilizować
4. lubię długie spacery tylko ostatnio jakby czasu na nie było brak, a może to tylko wymówka?
5 . uwielbiam ciasto francuskie  pod każdą postacią, zarówno na słodko jak i na słono, mniammm
6. nie cierpię "bezdomnych" ślimaków, a to dlatego ,że kiedyś musiałam chodzić przez miejsce uczęszczane przez  całe watahy owych ślimaki jak i przez rowerzystów ,a efekty spotkania z rowerami dla ślimaków przyjemne nie były
7. chciałabym kiedyś zobaczyć na własne oczy jezioro Bajkał, dawno temu czytałam o nim książkę- reportaż, ech....
 
zapraszam do zabawy, jeśli chcą:
jolajka
janeczkę
antoninę
właściwie wszystkie właścicielki blogów które obserwuję

środa, 23 marca 2011

dwa razy "k" czyli karka i kot


Kartka z recyklingu : papier, elementy wycięte z gotowych kartek, taśma dwustronna, tektura falista, gąbka z obustronnym klejem,wstążka z organzy.
Kartka powstała bez mapek (bo się na tym nie znam) a na zasadzie co mi w duszy gra i co mi się spodoba oraz tu ująć, tam dodać,a może coś zmienić, trochę płasko, trochę przestrzennie.Acha, kąty proste w niej występują, tylko pokazać na zdjęciu ich nie umiem.


Jedna z wielu form kociego spania.

poniedziałek, 21 marca 2011

kolekcja wielkanocnych jaj....


W zeszłym roku ofiarowałam pewnej osobie podobne jajo i..... zupełnie o tym zapomniałam.
 (Wzór na blogu " U Antoniny" ) W tym roku zostałam poproszona o dorobienie drugiego. Jako,że kolor nie został sprecyzowany zrobiłam z trzech różnych cieniowanych nitek : żółtej, brązowej i fioletowej. Ten ostatni kolor na zdjęciu wyszedł przekłamany. Ciekawa jestem, które jajo zostanie wybrane.
Co do pytań w komentarzach do poprzedniego postu. Dlaczego nie chciałam senhurki? Przygodę z frywolitką zaczynałam, przez zupełny przypadek, od tej czeskiej nici i sporo się przy niej namęczyłam ,bo nie była zbyt mocno skręcona. Tym razem pracowało mi się z nią zdecydowanie lepiej.

sobota, 19 marca 2011

powrót do frywolitki...


                                                     ******************************

Post ten powstał jakiś czas temu, publikuję go dziś , gdy dochodzę powoli do siebie po bliskim spotkaniu z lekarzem, którego powołaniem jest chirurgia.

                                             *************************************

Udałam się do pasmanterii gnana przemożną chęcią posiadania żółtego kordonka. Poprosiłam o taki panią ekspedientkę , z zaznaczeniem aby nie była to senhurka. Otrzymałam trzy różne motki, trzech różnych firm. Dokonałam wyboru, na kasę została nabita należność,a wtedy mój wzrok padł na cieniowaną nić.Łał, pomyślałam
- Niech mi pani nie mówi,że to Senhurka
- Właśnie tak, padła odpowiedź
- To, czy w takim razie mogę prosić o wycofanie poprzedniego kordonka z paragonu w zamian za tą cieniowaną senhurkę?
 Moje życzenie zostało spełnione, zresztą pasmanteria na tej zamianie stratna nie była.
Hm, co teraz z niej zrobić? Żółte-słoneczne-wiosenne-okrągłe-słońce-kolczyki-frywolitka. Najbardziej pasował mi ten najprostszy wzór na kolczyki.
Kolory są naprawdę śliczne, zachwyciły mnie. Zdjęcie, robione o zachodzie słońca niestety tego nie oddaje.
Zresztą nie żałuję swojego wyboru. Senhurka zaskoczyła mnie na plus, gotowe kolczyki nie wymagały usztywnienia. Następne będą gotyckie okna, wcześniej robiłam je z czarnej nitki, ciekawa jestem jaki będzie efekt przy tej słonecznej

niedziela, 13 marca 2011

skończyłam....

...moje drugie w życiu krzyżykowe dzieło !!!
Uff, ta nie za duża dama, jakieś 11 x 5 cm sporo czasu mnie kosztowała. Nie wiem, może to brak wprawy ale jej wyszywanie mogłam liczyć w godziny. Jednak baaardzo chciałam ją skończyć. Tylko co z nią teraz zrobić? Miałam sugestię aby przerobić ją na element kosmetyczki, pomysł niezły, wart zachodu.
Stwierdziłam jednak,że nici dołączone do zestawu różniły się gatunkowo między sobą. Cieszę się ,że dobrnełam do końca, no prawie, bo jeszcze pranie i prasowanie zostało.

sobota, 12 marca 2011

radość ponowna...


Oto kolejna kartka, którą wczoraj otrzymałam. Jest wyjątkowa bo wykonana dla mnie !!!Przez kogo? Przez Monikę
Robi wspaniałe dzieła. Moniko, jeszcze raz Ci dziękuję !!!

środa, 9 marca 2011

wymianka zimowa u Moteczka odsłona druga....


Oto jakie wspaniałości otrzymałam:
- białą serwetkę ręcznie wyszywaną i obrębioną- mistrzostwo świata!
- bałwanka wyszytego xxx, podziwiam misterną pracę, sama wiem ile nakładu pracy takie dzieło wymaga
- fachowe wydawnictwo w dziedzinie xxx
- ręcznie robiona kartka z jakże ciepłymi słowami
- zestaw świetnych guzików
- słodkości i smakowitości wszelakie
Wszystko nawiązuje do tematu wymianki, jest przemyślane idopracowane . Podziwiam precyzję wykonania Ani (nie prowadzi bloga, a wielka szkoda bo jej dzieła są godne pokazania szerszej publiczności)
BARDZO Ci Aniu dziękuję.
Dziękuję również niezrównanej Marysi z organizację całości.

wtorek, 8 marca 2011

zimowa wymianka u Moteczka odsłona pierwsza


Dziś nadszedł dzień chwalenia się wymianką organizowaną przez Moteczka
Ja swoją przygotowałam dla Marysi /siostry Ewki/ , która nie posiada własnego bloga.
- lniana podkładka pod kubek- zamarznięta kałuża
- broszka -zimowa mgła osadzająca szadź
- zakładka z frywolitkowym motylem - pękająca kra, a zieleń to nawiązanie do ulubionych kolorów Marysi
- mysz- po prostu śnieg
- kwiatek - głębia zamarzniętego jeziora
- pudełko - kwiaty jakie mróż maluje na oknach.
Co ja otrzymałam, jeszcze nie wiem. Dziś znalazłam awizo w skrzynce, więc jutro będę mogła się i cieszyć i chwalić.


poniedziałek, 7 marca 2011

....radość.....


Znalazłam w skrzynce awizo, czyste, i dlatego obwieściłam rodzinie ,że jest dla Galla Anonima. Na to córka, że taki tu nie mieszka. Była więc okazja wyjaśnić co, jak i dlaczego się tak mówi. Czysty druk pokazałam w pocztowym okienku, na co usłyszałam :
- Co mi tu Pani dała?!
- To co w skrzynce znalazłam- ( aż mnie z lekka .zzzzz.....)
No ale nic to. Oto co otrzymałam- wspaniałą kartkę dzięki akcji Moniki "Uwolnij pocztówkę"
Kartka , zapakowana w pudełeczko zrobiona jest przez niezwykle zdolną osobę http://moniqurd.blogspot.com/
Już jej podziękowałam za życzenia, a zdjęcie niestety nie oddaje uroku kartki, włożonej pracy i serca.
Jeszcze raz dziękuję za cudne róże!


czwartek, 3 marca 2011

po prostu zakładka do książki.....

Naoglądałam się na blogach różnych zakładek, postanowiłam więc wkońcu zrobić swoją wersję.
Wybrałam gruby, mięsisty atłas, na nim przysiadł frywolitkowy motylek, wstążeczka, trochę stębnowania i już jest.

*******************************
**************************
*****************

Dziś mój tata miałby okrągłe urodziny.....
 miałby......
Mogłam tylko, a może aż zapalić znicz ......
....brak....

*********************