poniedziałek, 27 października 2014

abstrakcyjne podkładki


każda inna..

inaczej ułożone - inny efekt...
lewa strona też wygląda nieźle..
 i kto by powiedział ,że to skrawki materiału o tym decydowały....

środa, 22 października 2014

tego jeszcze nie robiłam czyli pokrowce na krzesła !

i bałam się i denerwowałam bo...
- w meblarstwie nie działam
- bo miały być podobne do tych co to je kiedyś śp. ciocia szyła...
- bo historycznego materiału było nie za wiele
Zaczęłam od zrobienia papierowej formy. Linia symetrii przechodzi pionowo przez krzesło. Musiałam więc rozwiązać problem jak oznaczyć gdzie jest "góra" pokrowca, by po przyszłych praniach zakładać tak jak należy.

Kolejny problem jaki rozwiązałam to ładnie układające się łuki. Robimy fastrygę na maszynie na najszerszym, prostym ściegu, ciągniemy za spodnia nitkę i .... mamy piękne marszczenia, które tworzą równe tunele na gumę. Aby pokrowce nie spadały zastosowałam taśmę typu rzep, a aby jej widać nie było to doszyłam kokardy przy oparciach. Paski wstążki mają nierówną długość aby po zawiązaniu były równe.
Pierwszą sprawą była naprawa tapicerki oparcia. Pod pokrowcem wygląda idealnie. Z ostatecznego efektu kuzyn jest zadowolony. Na zdjęciach kolor pokrowców wyszedł przekłamany.
#################
Dziękuje,że nadal do mnie zglądacie i zostawiacie swoje słowa !!!

niedziela, 19 października 2014

kolejne poszewki na jaśki

Teściowa stała się posiadaczką jaśka o nietypowych rozmiarach 29 x 46 cm. W związku z tym wymagał indywidualnego, rozmiarowego podejścia do uszycia poszewek. Miały być gładkie, bez udziwnień. I takie są. Do tego uszczupliłam zapasy tkaninowe.

Ta z kolei to było wyzwanie. Po raz pierwszy szyłam poszewkę z podszewką. Z efektu jestem zadowolona.
Tkanina ma bardzo drobny wzorek, można dostać oczopląsu przy szyciu. Kupiłam ją na wyprzedaży.

poniedziałek, 6 października 2014

czy jesień z archeologią się łączy?

winobluszcz, czarny bez, fuksja i dom, w którym już nikt nie mieszka...

a tak mi zakwitł bluszcz, zdjęcie robiłam wyciągając rękę, na ślepo. Pszczoły mają urzędowanie i to jak, brzęk jakoby wiosna była !!!

Wracając do tytułu, kopiąc w ogrodzie znajdowałam różne "drobiazgi" - szkło wszelkiej maści, gwoździe, guziki, ale monet to jeszcze nie. Do teraz. Obie są z 1943 roku,


 na obu widać lata spędzone w ziemi , uszkodzenia.
Wartości wielkiej nie mają, może jedynie sentymentalną, gdyż mogę domniemywać, że trzymali je w swoich dłoniach moi pradziadkowie...