wtorek, 28 sierpnia 2012

urlopowe wspominki 2012

Ech, skończyło się...
ale pozostały zdjęcia...
Zachód słońca i potęga morza. Kilka godzin wcześniej tego sporego korzenia nie było.



Tu nie ma stagnacji. Tu nam kraju ubywa.... pewnie gdzieś lądu przybędzie, bo nic w naturze nie ginie. (Podobno Łeba ma nadmiar piasku i chętnie odda... jak ktoś zainteresowany)

Ujście rzeki do morza. I tu woda i tu woda, walczy z sobą, a i tak ostatecznie godzą się ze sobą.


A co się robi gdy mocno wieje ? Spacer pod parasolem, choć nie pada..... A plaża jak stół gładka, wiatr ją posprzątał.



Człowiek też odciska swój ślad. Takie "maleństwo" cumowało w gdyńskim porcie. Tam gdzie ta plamka, na linii wody pracowało dwoje ludzi. Prawda, że ich widać?



Warto patrzeć pod nogi, bo piękne rzeczy można zadeptać, przejść i nie zauważyć. Ślady naszych mniejszych braci.
****
EDYCJA
zdjęcia 1 i 4 moje, reszta osobistego ślubnego.

piątek, 24 sierpnia 2012

oto o czym wspomniałam na koniec poprzedniego posta


Jakiś czas temu zgadałam się z Halinką, że mam braki w kosmetyczce w rozmiarze XL. I oto przychodzi do mnie przesyłka. Otwieram, wyjmuję i zapowietrzam się! Otwieram więc to miękkie cudo, a tam w środku drugie cudo, otwieram więc to drugie cudo, a w nim , nie zgadniecie, trzecie cudo!
Każda kosmetyczka ma inny kolor zamka i każdy pasuje.Każda perfekcyjnie uszyta.
Powiem tak, z każdej kosmetyczki wychodzi kawał dobrego serca, jakie zostało w niej zostawione w trakcie szycia, ot co !
Halinko, nie wiem jak to zrobiłaś ale jestem zachwycona i dziękuję Ci bardzo!
*****
Z innych wieści to znalazłam mój błąd w kolejny rzędzie serwetki Renulkowej (nie połączyłam 1 pikotki) i kilka godzin pracy poszło się "bujać". Nie po raz pierwszy, ale mam nadzieję, że ostatni.
Po urlopie ma duże zaległości w czytaniu Waszych blogów. Postaram się to nadrobić.

środa, 22 sierpnia 2012

ja to szczęściara jestem, tak mi powiedziała pewna mądra kobieta


i ja się z nią zgadzam. A dlaczego? Ano  dlatego, iż nie dalej jak wczoraj odebrałam paczkę z " oddam w dobre ręce" od MonDu Tłok był u niej, że hej ale trafiwszy na jej bloga właśnie dzięki tej "oddawajce" postanowiłam zaryzykować. Wyobrażacie sobie moje zdumienie gdy okazało się, że to cudo trafi do mnie?
Pozwolę sobie zacytować opis dzieła autorstwa samej wykonawczyni.

"Jest nim okrągła poduszka-rozetka o średnicy około 40cm. Wewnątrz jest hipoalergiczny wkład uszyty przeze mnie z bawełny i wypełniony kulką silikonową (sztuczny puch). Poduchę wykonałam z białej włóczki bawełniano-wiskozowej; chciałam by kolor był uniwersalny, do wszystkiego pasujący. Poszewka jest zapinana na suwak."

Co  mogę dodać? Ano to, że zamek jest tak wszyty, że gdyby nie "dinks"  do otwierania to bym go wcale nie znalazła, tak perfekcyjnie jest wszyty. Do tego na wsypie jest metka - papier transferowy. Podusia ma też ręcznie wykonaną metkę z przepisem prania ! Podziwiam precyzję i dokładność wykonania. Jest, cóż powiedzieć - idealna z każdej strony ! Zresztą jak i inne jej prace. Warto się z nimi zapoznać.
Jakby poduszki było mało to otrzymałam jeszcze pięknie wykonaną saszetkę lawendy i zawieszkę- bilecik. Saszetka trafi do szuflady z bielizną. Codziennie ją otwieram, więc codziennie będę myśleć o ofiarodawczyni.
Czuję się rozpieszczona i jestem uradowana !
BARDZO Ci dziękuję ! 
***
PS.
Musze jeszcze nadmienić, że pewna Halinka też sprawiła mi niespodziankę . 

wtorek, 14 sierpnia 2012

serwetka frywolitkowa wg Renulka rząd 9





ukończony ! No prawie, bo nitki nie są obcięte. Obiecałam, że wrócę do niej w czasie urlopu i tak się stało. Rządek nauczył mnie kolejnej umiejętności. Chyba całej serwety na urlopie nie skończę, tym bardziej, że w aucie nie bardzo mogę dziergać.

**************
Baaardzo dziękuję za życzenia zamieszczone pod poprzednim postem. Nie macie pojęcie ile sprawiły mi radości !!!! Jak dobrze, że jesteście ! Dziękuje !

czwartek, 2 sierpnia 2012

nareszcie...


urlop!
Tylko dlaczego staje się tradycją, że koniec ostatniej dniówki to nerwy dla mnie. . .
cóż, zastępstwo...., nie chce mi się pisać ..
Bałtycka plażo - przybywam!