sobota, 14 czerwca 2014

reperacja...

- ciocia, ratuj !!!
- a co?
- nowe geterki, dziurka "się" zrobiła...
No i ciocia zaradziła. Trochę to trwało, bo nie było pomysłu. Czekałam na wenę. No i ona mnie w końcu sama znalazła gdy szukałam czegoś co pozwoli zreperować czarne jeansy.
Dziura na kolanie getrów została zacerowana, a na to flizelina z obustronnym klejem i czarna, nieco elastyczna tkanina co się w serce przycięła. Drugie serce dałam przy kieszonce , tak dla równowagi.

3 komentarze:

  1. Ha! Ja wczoraj reperowałam mojemu małżonkowi gacie rowerowe :) ! Tak się kiedyś po asfalcie na pupie przejechał, że rozdarł nie tylko spodenki, ale i skórę!!! Serduszka jednak nie mogłam mu tam przyszyć:) Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka ciocia to skarb ! Wyszły ci te serduszkowe naprawy bardzo zgrabnie:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak by wyglądał świat, gdyby nie serce i zdolne ręce cioci.... skąd ja to znam? Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń