uszyłam sobie torebkę, a właściwie spore torbiszcze
Tu prezentuję : front, przepikowane dno (2 warstwy: jeansu, flizeliny i płótna) i jeden bok, który w dolnej części na przednią kieszeń z jensów spełniającą funkcję: praktyczną- kieszeni, konstrukcyjną - usztywnia i estetyczną - zdobi
Tu środek : kieszonka na zamek - naszywana, z zakładkami dla objętości, a z drugiej strony mam kieszonki na chustki, długopis i telefon ( wypustka z podwinięcia spodni). Chciałam jasną podszewkę, bo dość już miałam szarych, czarnych i brązowych. A w jasnym wnętrzu lepiej się szuka - mam nadzieję !
Tu tył i drugi bok oraz mocowanie ucha ( wzmocnienie to patka, która w spodniach była pod zamkiem). Bok ma kieszonkę z kawałka paska spodni.
Ogólnie jestem z siebie bardzo dumna, bo szyłam bez wykroju. Po drugie, uszyłam coś dla siebie. Po trzecie to jest to w całości recykling, nie licząc flizeliny. Na torebkę "poszły":
- ok 98% ciemnych jensów
- ok 30 % jasnych jensów
- 100% babcinej zasłonki ( podszewka )
- 2 zamki, jeden ze spódnicy, która poszła na poszewki, drugi wypruty z bluzy, bo jego początek się zepsuł, a tu zaszyłam materiałów
Powiadają, że człowiek jest kowalem swojego losu. Ale dość często los jest kowalem, a człowiek kowadłem.
poniedziałek, 20 kwietnia 2015
wtorek, 7 kwietnia 2015
moja pierwsza modułowa serweta frywolitkowa- wstęp
czyli pierwszy etap zakończony
Środkowy element ma jeszcze znacznik - czarną nić po to aby wiedzieć gdzie jest środek roboty.
Schemat pochodzi z gazety. Niemniej już na tym etapie wprowadziłam drobne zmiany.
techniczne dane :
- nici Ada 5
- średnica na chwilę obecną około 41 cm
- robota: wredna (prucie), wymaga dużego, ciągłego skupienia ale mnie efekt się coraz bardziej podoba
*********************
Bardzo Wam dziękuję za tak ciepłe życzenia świąteczne. Było mi je szalenie miło czytać !!!
Taki wyraz pamięci naprawdę wiele znaczy. Dobrego tygodnia Wam życzę.
piątek, 3 kwietnia 2015
Alleluja !!!
Polarowe ocieplacze na jajka. Zajączki mają frywolitkowe ogonki. Tu pozowały z pustymi brzuszkami. Front biały, a tył różowy- bo taki miałam na składzie.
Dziękuję niezawodnej Janeczce za kartkę i ciepłe życzenia !!! Za pamięć i sprawienie mi ogromnej radości!!!
*****************************
Radujmy się, bo zmartwychwstał Pan!!!
Rodzinnych i ciepłych świąt Wielkanocnych,
Dzielę się z Wami jajeczkiem
KonKata
Etykiety:
coś co sama tworzę,
kartki,
ozdoby,
szycie,
świąteczne klimaty,
wielkanocne ozdoby
Subskrybuj:
Posty (Atom)
