oj dawno mnie tu nie było, oj dawno.....
Miałam problem do rozwiązania. Otóż upiekłam chleb na zakwasie, który miałam ofiarować komuś z rodziny. Zastanawiałam się jak go zapakować. Pierwszym pomysłem było zawinięcie go w lnianą ścierkę, ale po chwili przypomniało mi się, że moja babcia przechowywała chleb w białym, lnianym worku. Postanowiłam ozdobić worek haftem margerytkowym. Wzór pochodzi z książki Pani Turskiej. Worek zszyłam ściegiem francuskim, ale dla pewności przed przeszyciem drugi raz obrzuciłam brzeg zygzakiem, bo len to jednak len.
Sznurek pochodzi z przydasi. Był elementem mocującym metkę do spodni.
Przypominam się o adresy dla "podaj dalej".
To uroczy sposób na zapakowanie chlebka. Ładnie ozdobiłaś woreczek.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu Kasiu.
Wyjątkowo trafione opakowanie na produkt spożywczy (i do wielokrotnego użytku), ślicznie ozdobione, estetyczne ...
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie taki prezent dostać :)
Miłej reszty niedzieli
Śliczny woreczek a do chleba pasuje idealnie, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńPiękny woreczek...ja jakoś nie mam cierpliwości do takiej roboty...:-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Pięknie ozdobiłas woreczek
OdpowiedzUsuńAleż slicznie!Opakowanie chlebka przepiękne!
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł, piękne wykonanie, to i pewnie chleb pycha:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na taki worek do chleba.Śliczny hafcik.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń