poniedziałek, 22 października 2012

życie to nie same sukcesy...

tym razem totalnie nieudany prototyp gwiazdki. Miał być zawieszony do prezentowej torby ale kompletnie się nie nadaje do tego. Robione na podstawie niezbyt wyraźnego zdjęcia plus moje przeróbki i... w efekcie klapa. Za bardzo "nadziubdziane" no i po raz kolejny wychodzi mi, że igła nie nadaje się do długich łuczków. wrr...

5 komentarzy:

  1. Fakt. Pięknie to nie wyszło... Może to wina kordonka? Czasem są takie "twarde" i nic z nich nie wychodzi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ze sparafrazuje zdanie Ks.Twardowskiego o nieszczesciach:
    Niesukcesy to sukcesy tylko troszke inne:)
    Pozdrowionka, znaczki sie zbieraja

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie , chyba nie wszystko co ładnie na czółenku wychodzi na igle, czy szydełku i pewnie na odwrót. Zgadzam się też z tym , że może kordonek jest za sztywny? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. A dla mnie super,ja niestety z frywolitką nie radzę sobie zupełnie i zazdroszczę umiejętności.Pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Wobec tego jesteś odważna, że nam to pokazujesz. Ja często zastanawiam się miesiącami, czy coś pokazać czy nie. Gwiazdka i tak jest piękna ! Ja nawet takiej nie potrafię zrobić, a wiele osób nawet nie poznałoby, że coś jest nie tak. Pozdrawiam cieplutko :))

    OdpowiedzUsuń