.... była kiedyś spódnicą, którą złośliwe krasnoludki z szafy zwęziły.... pewnie je znacie...
Trzeba było kroić tak jak materia pozwalała. Miała już naszyte cekiny, więc jak ulał pasuje dla mojej siostrzenicy, gdyż ta uwielbia wszelkie błyskotki.
Z zaległości..... to dziękuję za świąteczne kart Janeczce z Janeczkowa i Gosi z Żyrafowa.
Lepiej późno niż wcale.
Mam nadzieję się poprawić z kolejnymi wpisami
Świetna poducha Kasiu, Ty z wszystkiego potrafisz coś wyczarować.
OdpowiedzUsuńNie zapomniałam o Tobie, jutro postaram się wysłać zdjęcia bo wszystko już gotowe.
Buziaki na weekend!
Poduszka super! No í licze ns poprawe w sprawie wpisow. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPodusia wspaniała, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajna podusia
OdpowiedzUsuńWspaniała podusia!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńZ recyklingowych materiałów można stworzyć fajne rzeczy. Tobie udaje się to w 100%.
OdpowiedzUsuńUwielbiam recykling. Fajna poduszka.
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi swoją poduszką, że mam też co nieco na takowe przerobić.
Bardzo fajna ta poduszka i na pewno nikt takiej nie ma !!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń