ano dlatego, że końcówka rzędu piątego i początek szóstego dziergano pod zamkiem w Będzinie na festiwalu muzyki celtyckiej. Tym samym stwierdziłam, że da się to robić na stojąco.
Dziękuję za zamieszczone rady pod poprzednim wpisem!
Rząd 6 wzorcowo się faluje, ale zaczęłam już 7 i ten stara się go naprostować, więc wlało to w moje serce nieco otuchy.
Niniejszym likwiduję weryfikacje obrazkową.
Piękna misterna robota - podziwiam
OdpowiedzUsuńTak masz racje z czółenkami można dziergać w różnych miejscach , na stojąco też się da:))) Chciałam napisać, że jak będziesz na nią- serwetkę patrzyła to będziesz słyszała muzykę celtycką ale przecież robisz ja na prezent:) Serwetka już duża i wygląda już bardzo ładnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa tylko uwielbiam takie piękne koronki bo już na temat ich wykonania raczej mam nic do powiedzenia - nie znam tak kunsztownej sztuki - a twoje i Kazi prace są cudowne - pozdrawiam serdecznie Marii
OdpowiedzUsuńCudowna! Pozdrawiam ciepło i serdecznie -Gosia
OdpowiedzUsuńIm więcej, tym piękniej, Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBędzie cuuudna !
OdpowiedzUsuńJak slowo daje- dla Takiej serwetki sama sie wydam :)
OdpowiedzUsuńCudna!