W tym roku mój krzaczek lawendy okwitł lepiej niż w zeszłym. Na szybko zrobiłam bukieciki. Zawijane w organzę, wiązane, a to atłasową wstążką, a to szyfonową , a to po postu kawałkiem materiału.
Kilka rozdałam, reszta trafiła do szafy. Mam nadzieję, że lawendzie uda się zakwitnąć jeszcze raz i będzie więcej bukietów.
No i zaczynam urlop!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Świetny pomysł z tak "przyrządzoną" lawendą.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł. Ja również zaczynam robić lawendowe saszetki. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńfajny pomysł :)))
OdpowiedzUsuń