wtorek, 29 lipca 2014

prezent

Zrobiłam serwetkę nr 4. Zmieniłam w niej ostatni rządek. No i nadal nie posiadam serwetki, bo i ta poszła w prezencie z małym bilecikiem. Może kiedyś się dorobię, tylko nici mi już prawie wyszły.

 Zdaję sobie sprawę, że nie są to wysokie loty, ale zrobiłam tym co posiadam i jak umie.

czwartek, 17 lipca 2014

pakowanie na szybko

Sobotnie popołudnie i trzeba na szybko spakować czekoladę dla kobiety. Sięgam więc do przydasiów.
Jest akuratny papier we wrzosowe okręgi, wrzosowe, papierowe kwiaty, samoprzylepny dżet i już.

 Była też do spakowania lniana koszula dla młodego faceta. Papier, coś pośredniego między bibułką, a szarym papierem, sznurek i pasek materiału. Obdarowany nie bawił się w rozwiązywanie wiązania, po prostu rozerwał całość.
Może nieco podobne i mało fachowe ale ...

niedziela, 13 lipca 2014

czas na lawendę

W tym roku mój krzaczek lawendy okwitł lepiej niż w zeszłym. Na szybko zrobiłam bukieciki. Zawijane w organzę, wiązane, a to atłasową wstążką, a to szyfonową , a to po postu kawałkiem materiału.

Kilka rozdałam, reszta trafiła do szafy. Mam nadzieję, że lawendzie uda się zakwitnąć jeszcze raz i będzie więcej bukietów.
No i zaczynam urlop!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

sobota, 5 lipca 2014

no i utonęłam w serwetkach... oraz jak zapakować serwetkę, w której się utonęło


może nie całkiem utonęłam, tylko zaczynam brodzić w temacie serwetkowym.
Robione wg. tego samego schematu co poprzednia, tylko jedna luźniej, druga ściślej i dlatego wyszła różnica w wielkości.
Ta po prawej ma błąd w 4 rzędzie od końca, ale doszłam do tego robiąc ostatni rządek, a że czasu na prucie już nie było to tak musiało zostać. Ale gdzieś wyczytałam, że idealne dzieła tworzy tylko Bóg, to ja sobie mogę pozwolić na pomyłkę. Chyba bardziej podoba mi się mniejsza.


A tak zostały spakowane: szary papier i koronka, rogi wystają dla zaostrzenia apetytu.

wtorek, 1 lipca 2014

chwalę się i lawendowy drobiazg

ad 1
chwalę się nie moimi osiągnięciami ale córki - przytargała do domu pasiaste świadectwo, dyplomy i wyróżnienia oraz pięknie zdany egzamin gimnazjalny (język polski najlepiej w szkole, zresztą tylko 4 % uczniów w kraju zdało lepiej ). W zasadzie to cała klasa się wykazała : prawie 50% uczniów dostało świadectwa z paskiem / brakło 1 osoby/, egzamin gimnazjalny zdali po wyżej poziomu miejskiego, wojewódzkiego, ba nawet po wyżej średniej krajowej ! Tak ogłosiła pani dyrektor na zakończenie roku.
Jestem z dziecka bardzo dumna !!!
ad 2
Uszyłam kiedyś tam szyfonowy woreczek, z myślą, że może kiedyś na coś się przyda. Leżał, czekał, aż nadszedł jego dzień. Dorobiłam na szydełku wiązanie, pod nie wsunęłam świeżą lawendę, do środka wsypałam suszonej i już maleństwo do szuflady gotowe.