środa, 29 lipca 2009

coś co sama tworzę- woreczek

Taki koronowy woreczek uszyłam dla córki z przeznaczeniem na brudną bieliznę. Sprawdził się na wakacyjnym wyjeździe.

poniedziałek, 27 lipca 2009

sezon ogórkowy

W mediach mówią, że jest sezon ogórkowy. Wzięłam się za temat dosłownie i oto jest kamionkowy garnek pełen ogórków. Ciekawe czy wyjdą smaczne . Bo przyczyn, iż wychodzą "papcie" jest tyle ile gospodyń. Ja słyszałam o kilku:

  1. bo woda była przegotowana.
  2. bo woda była z kranu
  3. bo ogórki były sypane nawozami
  4. bo ogórki były zrywane w niewłaściwej fazie księżyca
  5. bo zamiast soli kamiennej była sypana sól jodowana
  6. bo temperatura otoczenia była za niska
  7. bo temperatura otoczenia była za wysoka

Który z tych powodów jest prawdziwy....?????

sobota, 25 lipca 2009

Polowanie z ..... aparatem.

To śliczne zwierzę pozowało mi niezwykle cierpliwie. Jest bardzo czujne. Wydawało mi się, że uszy ma "obrotowe", ciągle sprawdzało co dzieje się w okolicy. Bardzo lubi jabłka.

czwartek, 23 lipca 2009

bukiet

Bukiet na konkurs florystyczny Alewe i Anne

Bukiet powstał z kwiatów rosnących na łące, która przed kilkudziesięciu laty była hałdą przemysłową. Pominęłam rośliny chronione, z kolcami i te, które już przekwitły.

wtorek, 21 lipca 2009

Syty głodnego nie zrozumie

Deszcz potrafi pozostawić piękne ale i groźne pamiątki. Widziałam co potrafi zrobić woda, która przerwie wał powodziowy. W ciągu chwili rzeka naniosła warstwę smolistego, lepkiego,plastycznego, ochydnie pachnącego mułu. Zalewa wszystko na swej drodze. Niszczy dorobek życia, niszczy podwaliny egzystencji. Zalewa dokumenty, maszyny. Teraz wiem jak czują się powodzianie. . Woda niesie zniszczenie ale i piękno.

piątek, 17 lipca 2009

Maciejkowy czas...

Zakwitła maciejka.... Podjęłam wiele prób aby uwiecznić ją na zdjęciu. W końcu się udało! Sieję ja co roku. Zastanawiam się, dlaczego? Nie jest wyjątkowo dekoracyjna lecz pięknie pachnie wieczorem i bardzo wczesnym rankiem. Może dlatego, że siała ją moja babcia. Lubiła wieczorem stawać w otwartym oknie, słuchać ciszy i napawać się aromatem maciejki, która rosła pod oknami.

środa, 15 lipca 2009

kartki

kartka w bieli
Dla nowożeńców miało być dzieło z masy solnej ale pierwsza powstała kartka, zupełnie nie planowana. W zasadzie jest to pierwsze moje dzieło tego typu i chyba mogę się czuć się zadowolona. Nie było łatwo. Początkowo sporo myślałam jak powinna wyglądać. Czy ma być w bieli, czy może wprowadzić akcent kolorystyczny. W trakcie powstawania ciągle ulegała zmianom. Z założenia miała być skromna i taka też jest.
Z rozpędu powstała też kartka na 18-tkę. Teraz pozostaje mi tylko wybrać dobre życzenia, wpisać i gotowe.

sobota, 11 lipca 2009

zaproszenie

Wczoraj dostaliśmy zaproszenie na ślub i wesele. Muszę zrobić z masy solnej drobiazg jako dodatek do prezentu. Tylko czy to będzie aniołek czy młoda para to jeszcze muszę się zastanowić.

piątek, 10 lipca 2009

coś co sama tworzę

Poduszeczki pełne pachnącej lawendy. Lawendę stosuje się jako środek na bóle głowy, migreny, regeneruje system nerwowy.Te poduszeczki przeznaczone są do włożenia do szuflady lub powieszenia w szafie albo też kładziemy obok poduszki , na której złożymy swoją głowę.
Natura nie znosi pustki.Coś się kończy, a równocześnie coś się zaczyna.

czwartek, 9 lipca 2009

Spotkania i powroty

Wczoraj razem z mężem jechaliśmy po córkę. Przez dziesięć dni była na obozie jeździeckim. Zdobyła nowe umiejętności i wypoczęła. Była zadowlona z pobytu, ale i stęskniona. Po drodze wiedzieliśmy Barszcz Sosnowskiego. Była to okazja poinformowania dziecka jak niebezpieczna to roślina. Wydawałoby się, że Polska to nie las amazoński i groźnych roślin tu nie ma, a jednak ta roślina może wywołać poważne oparzenia. Niektóre okazy były naprawdę dorodne. Jedna z roślin rosła pomiędzy brzozami i wcale od nich nie odstawała gabarytami. Ze trzy metry wysoka, a szeroka tak, że we dwie osoby by jej nie objął. I kto by pomyślał, że dar Wielkiego Brata tak dobrze się będzie miał w naszym kraju. Mimo zniszczenia doświadczalnego pola rośliny się rozsiały i mają się całkiem dobrze.

wtorek, 7 lipca 2009

Początek

Mam zacząć pisać i nagle ....pustka w głowie. Coś nowego. Początki pewnie będą ubogie ale z czasem, kto wie... Aby od czegoś zacząć wybrałam się na polowanie z aparatem fotograficznym. Niech więc będzie skromna stokrotka z mojego ogródka. A tu to co wyszło z pod moich palców: wykonana z masy solnej ozdoba do zawieszenia. Lalkę w spodniach wymyśliła moja córka i taką dla niej ją zrobiłam.