i rozpoczęty czwarty. Trzeci rządek ma coś 84 węzełków. Uff sporo...Natomiast łuczki w 4 etapie wychodzą mi nieco mniejsze przy igle niż przy czółenku. Wynika to z tego ,że głębiej wchodzą pod kółeczka. Specjalnie zostawiłam nitni nie schowane. Ten maleńki kawałek to to co miałam na igle. Ostatnie kółeczka i łuczki to było ciągłe wyjmowanie nici z igły i nawlekanie. Z biedą nici wystarczyło. Wydaje mi się ,że w kolejnym etapie ,mimo, ze więcej nici sobie zostawiłam to nici na igle mi braknie. No i jestem nieco wystraszona tym faktem, bo nigdy nici nie łączyłam, nie chowałam połączenia i tak nie bardzo wiem jak to ugryźć.Acha , link do Renulka,
tu
Natomiast wróciłam sobie dziś do domu, zmartwiona, a tu czeka na mnie taka niespodzianka!!! Od
Halinki !!! Pyszne czekolady do picia, fachowa gazetka z xxx (jest tam schemat na świetną poduszkę) no i ...klamerki .Wiesz jak sprawić radość i jak to powiedziałaś,"może się obróci na dobre"
Dziękuję Ci jeszcze raz !!!