Powiadają, że człowiek jest kowalem swojego losu.
Ale dość często los jest kowalem, a człowiek kowadłem.
niedziela, 2 sierpnia 2009
aniołki
Wymyśliłam sobie, że uszyję anioła z satyny . Powstał po wielu, wielu godzinach pracy (dniówka z nadgodzinami),taki mięciutki. A powstał na wzór anioła z masy solnej, którego jakiś czas temu zrobiłam.
urocze :)
OdpowiedzUsuńŁadniutkie :) Podziwiam Twoją cierpliwość do takiego "dłubania" :)
OdpowiedzUsuń