czwartek, 29 października 2009

jesień

Hmm, stary dom ,z którego odeszli mieszkańcy, wali się komin, odpadają deski, nawet opuszczone gniazdo wypadło z kamiennej szczeliny.Jednak i tu, w tej brzydocie można znaleźć coś ładnego. Kolory, kształty, światło.... Wracając wczoraj z pracy obserwowałam las. Te złociste brzozy o białych pniach na tle ciemozielonych sosen, te płonące czerwienią dęby, te rude i brązowe zarośla i trawy..... I szary zmrok wkradający się pomiędzy czarne, omszałe pnie olch, mgła rozsnuwające się na łące ,po której latem przechadzały się bociany.... Spokój, cisza, w oddali szczekają psy...wieczór....

2 komentarze: