piątek, 30 lipca 2010

pachnące drobiazgi i złośliwa technika....

sakiewki z płatkami róży
sakiewka i saszetka lawendowa

Złośliwość rzeczy martwych? Proszę bardzo, coś ze dwa tygodnie temu karta pamięci w aparacie zastrajkowała i nie można było robić zdjęć.Gdy kupiliśmy nową nagle się okazało,że...... stara działa.
Ech , ale nie o tym miało być.
Kilka dni temu koleżanka powiedziała mi, że ja to zrobię coś z niczego , no i wiele rzeczy ,które ona by wyrzuciła ja zostawiam, bo się przydadzą. No i trochę racji ma.
Jakiś czas temu stałam się posiadaczką wąskiego, a długiego paska lekko sztywnej, nowej tkaniny o luźnym splocie, ozdobionego haftem. Oczywiście uratowałam go przed likwidacją .Zastanawiałam się co z niego zrobić, początkowo nie miałam pomysłu aż w końcu wymyśliłam : sakiewki i saszetki zapachowe.
Lawenda rozumiała się sama przez się ale co jeszcze....?
Jako, że w tym czasie kwitła dzika róża wybrałam się do lasu aby zebrać jej płatki. Krzaki rosną na obrzeżach kompleksu i przy szerszych ścieżkach. Mimo spryskania się środkiem przeciwko komarom,  zbiór płatków okupiony był  ogromną ilością bąbli.
I tak z połączenia delikatnej tkaniny, kordonka, kwiatów lawendy, różanych płatków i olejków: lawendowego oraz z drzewka różanego powstały cudnie pachnące drobiazgi
różane wystawiłam na bazarku

8 komentarzy:

  1. Bardzo ładne. Fajny ten pomysł z woreczkami zapachowymi. Realizacja niestety kiedyś...potem. Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne i bankowo pięknie pachnące! pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł z wykorzystaniem resztki materiału;woreczki zapachowe urocze.
    Ja niestety tez tak mam - trudno mi wyrzucać, bo może się to "coś" kiedyś przydać. I szkoda gadać - ginę pod tymi moimi zbiorami...

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam poświęcenie! Ale dla takiego efektu warto było się dać pogryźć komarom:)Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. dziękuję za pozdrowienia kochane kobiety
    Antonina, masz rację co do ginięcia pod "zbiorami" bo to nie tylko tkaniny ale i książki, zaczyna mi brakować miejsca...

    OdpowiedzUsuń
  6. Urocze woreczki,pomysłowe i piękne:)pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hi Hi mam to samo... nieuleczalna przypadłość;) ale za to jakie miłe skutki:)
    Pozdrawiam powakacyjnie...

    OdpowiedzUsuń