poniedziałek, 4 listopada 2013

jesienno-nagrobny wianek

 w stylu "na winie"...
a co mi się "nawinęło" ?
- świeżo ścięte dzikie pędy wiśniowe- jako baza, zaplatane jedna witka za drugą
- pędy winobluszczu- jako oplot i pętelki na boku
- gałązki bluszczu i te długie i te krótkie, które sobie zakwitły w tym roku !
- pędy , chyba, barwinka
- róże z liści tulipanowca i klonu
Całość trzyma się bez sznurka , drutu czy innego wiązania.

**********
Dziękuję, za miłe komentarze, które pozostawiłyście. Dają radość, wywołują uśmiech na twarzy  !!!
Dziękuję, że zechciałyście poświęcić swój czas!

9 komentarzy:

  1. Jednym słowem, "na winie" można zrobić też świetny wianek :)) Ciekawie to wymyśliłaś :))

    OdpowiedzUsuń
  2. "na winie" nie tylko w kuchni się sprawdza

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładny - takie mi się podobają najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nawineło się cudnie i w sam raz..wianek uroczy poprzez zestawienie tylko dwóch kolorów ..taki zestawik to lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uroczy i bardzo naturalny. Pozdrawiam i zapraszam na candy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie bardzo wiem czemu ale kocham bluszcze dlatego wianek jest dla mnie śliczny.
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak niewiele a tak wiele..sliczny i bardzo naturalny,)

    OdpowiedzUsuń
  8. oryginalny to on jest na pewno, jeżeli ma być na grób :) Podoba mi się! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń