sobota, 28 stycznia 2017

poszewka, bo kiedyś była spódnica...


z falban
Odcięłam dwie z nich, tkaninę, która jest z brzegu zostawiłam przyszytą tak jak była, czyli marszczona. Aby powstał prostokąt zszywałam ją po prostu robiąc zakładki. Zapewniam, że jest równa. Została szybkim prezentem.

2 komentarze:

  1. Podoba mi się taka metamorfoza, jak widać wszystko może znaleźć nowe przeznaczenie efekt końcowy super. Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  2. :) fajny pomysł na przerobienie leżących ubrań!

    OdpowiedzUsuń