i na pamiątkę i na podziękowanie za współpracę dla 4 osób
wiem, że z kolorami motylków utafiłam, choć widziałam jak jedna z nich trafiła do szuflady biurka od razu po otrzymaniu...
juta to recykling - była opakowaniem butelki z winem, a każdy motylek jest inny choć tego nie widać
jak dla mnie ładne; lubię naturalne klimaty :)
OdpowiedzUsuńsuper podkładki~!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba połączenie juty i frywolitki, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńDawno tutaj nie zaglądałam, a tu takie cudeńka! Zaskakujesz pomysłami:) Śliczne podkładki!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne podkładki :-) Lubię jutę
OdpowiedzUsuń