Coby nie było,że utknełam w xxx dla odreagowania zrobiłam kwiatka dla mamy, a właściwie do jej czapki
Kolor przekłamany, faktycznie bardziej niebieski przypomina. Natchnienie znalazłam
u Antoniny . Kwiatek nie jest taki sam jak jej, mój ma po 5 płatków w rzędzie, a trzeci rządek znalazł się między pierwszym ,a drugim i ma drobniejsze płatki. Dzieło małe,a cieszy.
I teraz wrzątkiem go? ;>
OdpowiedzUsuńswilcować?
OdpowiedzUsuńkonKata
Napar z kwiatuszka? Ale jest sliczny!
OdpowiedzUsuńFajny kwiatek!
OdpowiedzUsuńJa też przed momentem popełniłam kwiatka,
który ma przystroić mój beret.
Jeśli Twój kwiatek jest wykonany z włóczki wełnianej, to warto go filcować, efekt może być ciekawy(tylko czy masz jeszcze taką włóczkę na następnego kwiatka, gdyby ten Ci się po filcowaniu nie podobał).
Pozdrawiam:)
no faktycznie .moze wrzatkiem i bedzie piekny filcowany kwiatek. a z tym twoim xxxx to naprawde podziwiam cie .ja rzucilabym w kat po pierwszym rzedzie .filizanka cudnna chinska? a moze tak zielonek herbatki?
OdpowiedzUsuńśliczny kwiatek! Tylko nie mów, że go WYPIŁAŚ?? ;-D
OdpowiedzUsuńtego nie ale ponoć chińskie dzieci robią takie kwatuszki z herbacianych listków
OdpowiedzUsuńKonKata
uroczy! niesamowite, że małe tworki potrafią sprawić tyle radości:)
OdpowiedzUsuńJa wolę Twoje Kasiu :-)
OdpowiedzUsuńlubie takie drobiazgi tez :):)pozdrawiam, fajnie wyszedl kwiatuszek :):0
OdpowiedzUsuń