piątek, 7 stycznia 2011

odskocznia


Coby nie było,że utknełam w xxx dla odreagowania zrobiłam kwiatka dla mamy, a właściwie do jej czapki


Kolor przekłamany, faktycznie bardziej niebieski przypomina. Natchnienie znalazłam u Antoniny . Kwiatek nie jest taki sam jak jej, mój ma po 5 płatków w rzędzie, a trzeci  rządek znalazł się między pierwszym ,a drugim i ma drobniejsze płatki. Dzieło małe,a cieszy.


10 komentarzy:

  1. swilcować?
    konKata

    OdpowiedzUsuń
  2. Napar z kwiatuszka? Ale jest sliczny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny kwiatek!
    Ja też przed momentem popełniłam kwiatka,
    który ma przystroić mój beret.
    Jeśli Twój kwiatek jest wykonany z włóczki wełnianej, to warto go filcować, efekt może być ciekawy(tylko czy masz jeszcze taką włóczkę na następnego kwiatka, gdyby ten Ci się po filcowaniu nie podobał).
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. no faktycznie .moze wrzatkiem i bedzie piekny filcowany kwiatek. a z tym twoim xxxx to naprawde podziwiam cie .ja rzucilabym w kat po pierwszym rzedzie .filizanka cudnna chinska? a moze tak zielonek herbatki?

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczny kwiatek! Tylko nie mów, że go WYPIŁAŚ?? ;-D

    OdpowiedzUsuń
  6. tego nie ale ponoć chińskie dzieci robią takie kwatuszki z herbacianych listków
    KonKata

    OdpowiedzUsuń
  7. uroczy! niesamowite, że małe tworki potrafią sprawić tyle radości:)

    OdpowiedzUsuń
  8. lubie takie drobiazgi tez :):)pozdrawiam, fajnie wyszedl kwiatuszek :):0

    OdpowiedzUsuń