czwartek, 7 czerwca 2012

Specjalne zamówienie na frywolitkowe kolczyki.../edycja wpisu/

...
od mojej siostrzenicy. Miały być po pierwsze małe, a po drugie fioletowe. O ile z tym drugim nie było problemów o tyle spełnienie pierwszego jako, że nie posiadam fachowej literatury w tym zakresie było nieco trudne. Rozpoczęłam więc od kartki i ołówka. Powstało kilka projektów. Następnie przyszła pora na realizację. Powstały pierwsze prototypy. Dopiero kolejne uzyskały moją akceptację. Ameryki pewnie nie odkryłam. Kolczyki mieszczą się na opuszku palca. Nowa właścicielka już w nich chodzi.

***

Dobrego dzisiejszego święta.

****
Uzupełniłam zjedzone słowa...

7 komentarzy:

  1. O jejuś !!! Jakie cudne !!! I proszę : ma dziewczę oryginalne kolczyki. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jednym słowem - małe jest piękne :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładne kolczyczki dla dziewczynki.Może skorzystam ze wzorka w razie potrzeby? Już zapytuję o zgodę.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne te kolczyki.
    Podziwiam -frywolitka, to coś, czego nie umiem, pomimo wielu prób i już się nie nauczę.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na opuszku palca? prawdziwe maleństwa , a fioletowy kolor coś w sobie ma , jest widoczny ale nie agresywny , podkreśla karnację .
    Sama wymyślasz wzorki ! ten mi się podoba, bardzo.
    Pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń