środa, 10 lipca 2013

uszyłam sobie spódniczkę oraz co zrobiam z lawendą



spódnica powstała w ramach likwidacji starych zapasów tkanin
Co prawda nie nosiłam do tej pory pepitki i mam obiekcje czy był to dobry pomysł.
Pasek usztywniony flizeliną, z tyłu czarny zamek, z wszycia, którego jestem dumna- wyszło równiuteńko.


W lawendzie odnotowałam straty. Po zimie ostała mi się jedna roślina. Druga walczy, zaczyna się opuszczać ale nie mam wielkich nadziei, że przetrwa. Kwiatów wiec nie jest za wiele. Zrobiłam więc taki mały bukiecik, owinięty atłasową wstążką.

13 komentarzy:

  1. Wyszła nie źle [ oko krawca] i pomysł na lawendowy bukiecik świetny, a na komary zastosuj oprysk BANDIT 40 WP, stosuję co 3-4 tygodnie i ma spokój z komarami i muchami pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  2. Spódniczka mi się podoba. Ja czasem noszę pepitki i lubię ten wzór:) U mnie lawenda padła w zeszłym roku po zimie. W tym dosadziłam nowe krzaczki:) i mam dużo kwiecia. A co będzie po następnej zimie ? Tego nie wie nikt. Się okaże. Pozdrawiam cieplutko. Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. Spódniczek nigdy nie za dużo. Fajny pomysł z lawendowym bukiecikiem. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lawenda śliczna ! Lubię ją bardzo :)) U mnie na działeczce też kwitnie . W tym roku rozrosła się bardzo okazale.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak się ma taką spódniczkę, to z górą nie ma problemu, wszystko pasuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uszyć spódnicę to jest coś! Śliczny bukiecik!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna lawenda. Na Chorwacji kiedyś kupiłam dla całej rodzinki tak wiązane bukieciki, bardzo długo cieszyły oko i nos:) Spódniczka bardzo fajna, a kolorystyka pozwala dopasować mnóstwo bluzeczek, więc za każdym razem będzie nowa kreacja:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super spódnica - odezwę się - Ewa

    OdpowiedzUsuń
  9. Urocza spódniczka. Zastanowiłam się i doszłam do wniosku, że nie mam w swojej garderobie żadnej pepitki. Ciekawe. Może jednak warto, wygląda fajnie. Lubię lawendę. W tym roku mam jej mnóstwo i bukieciki są już w całym domu. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pomysł z wkorzystanem pepitki był fajny.Taka kratka jest jak najbardziej neutralna i strasznie ją lubię.Myslę ,że i Ty polubisz bo spódnica wyszła fajna:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Podziwiam serdecznie!!!Ja jedynie odważam się szyć ubranka dla lal :) Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pepitka zawsze modna, spódniczka wyszła Ci super:)

    OdpowiedzUsuń