kolejne coś z niczego.
Pomysł podglądnięty z bloga Rękodzieło-art. Dziękuję Ci!
Co potrzeba? Falistej tekturki, wełenki, zawieszki i odrobiny czasu.
Zaleta? Zlikwidowany kłębek wełny mieszczący się w nie zamkniętej dłoni na trzy takie serca.
Dziecko dla dziadków zrobiło, ale na walentynki też się chyba nada.
Oj nada się , nada!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pomysł super!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNoooo! Pomysł do wykorzystania z moim dzielnymi robótkarami w podeszłym wieku 10-11 lat :-D
OdpowiedzUsuńDzięki!
Wszędzie serducha,widać Walentynki blisko:))Twoje jest bardzo ładne,fajny pomysł:)
OdpowiedzUsuńTakie serce to od serca bez żadnej specjalnej okazji można darować komuś..super :-)
OdpowiedzUsuńśliczne :) bardzo ładny prezent
OdpowiedzUsuńJestem zauroczona prześliczne serduszko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lacrima
Super pomysł dla moich dzieci, fantastyczna zabawa, rączki poćwiczą a przy okazji powstanie niespodzianka dla kogoś ulubionego :)
OdpowiedzUsuńFajne serduszko, super pomysł nawet do wykonania przez tych mniej uzdolnionych manualnie.
OdpowiedzUsuń