wtorek, 6 września 2016

kto by pomyślał, że powstanie ...

drugi śliniaczek w xxxxx
Otóż dostałam wiadomość od koleżanki z byłej pracy, iż została szczęśliwą babcią, a jej małżonek tylko mężem babci. Nabyłam ostatni w sklepie śliniak z różowymi lamówkami i wzięłam się za wyszywanie. jednak miś ma pomyłkę w liczeniu o 1 x. Doszłam do wniosku, że pruć nie będę, a przykrycie pomarańczowego krzyżyka białym to chyba byłoby gorsze rozwiązanie. Literka "l" przez przypadek wyskoczyła z rzędu, ale mnie się podoba. Z tego co wiem to młodej mamie też.

4 komentarze: