środa, 3 listopada 2010

pudełko czyli nowe życie czegoś co miało trafić na makulaturę

Kolejna historia powstania kolejnego przedmiotu. Jakiś czas temu córka obwieściła,iż nie mieści się na półkach ze swoimi książkami (nie chodzi tu o szkolne podręczniki) i gazetami.
Wymyśliłam więc, że gazety można przełożyć do pudła. Najprościej byłoby takie pudło kupić w sklepie na "I" . Ale jakoś mi do niego nie po drodze.Zorganizowałam  więc pudło po papierze na ksero i chciałam go okleić szarym papierem. Tu jednak spotkałam się ze zdecydowanym sprzeciwem przyszłej właścicielki. Zażyczyła sobie,że pudełko ma być w fioletowym kolorze. I tu zrodziło się pytanie skąd ja taki papier wezmę bo sklepy już zamknięte. No i ponownie  przydał się "chomik". Zachowałam papier, w który była zapakowana jedna z przesyłek, jakie dostałam. Papier otrzymał :
- akceptacje, czyli fioletowego koloru było tyle ile trzeba, oraz
- nowe życie w formie okleiny
Wystarczyło go na boki ( myślę,że dobrze), pokrywa otrzymała szary papier.
Nie jest to może bardzo profesjonalne wykonanie, ale dziecku się podoba, no i jest bardzo pakowne.
Na wierzchu kolejna róża. Wczorajszej nocy (jak dla mnie ) sporo ich powstało.Dzięki za radę z lakierem do włosów - świetnie się sprawdza. Liście nabierają połysku.

6 komentarzy:

  1. Pudło niewątpliwie jest Ci wdzięczne za podarowanie mu nowego życia ;-)
    Tym bardziej, że wygląda świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. no prosze i kolejny dowod ze z niczego mozna zrobic cos, gdzies wyczytalam ze nawet na katonie tez mozna zrobic metoda decupazu,sama sie nad tym zasatanawialam bo musze sobie zrobic okragle pudlo na moj kapelusz,ktory juz lezy kolejny rok w reklamowce

    OdpowiedzUsuń
  3. nie na temat , ale odezwij sie do Majowejbabci z bloga "W moim domku" , Niespodzianka na Ciebie czeka

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne pudło Ci wyszło. Ja z pudłami też tak mam, że mi ręka drży, gdy mam jakieś wyrzucić. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń