Powiadają, że człowiek jest kowalem swojego losu.
Ale dość często los jest kowalem, a człowiek kowadłem.
czwartek, 12 kwietnia 2012
wczesną wiosną...
...bywa i tak.
I śnieg, i silne wiatry co drzewa łamią , i pierwsze ,nieśmiałe pędy traw i amatorzy na nie.
Chadzają sobie w małych stadkach , takich od 2 do 4 osobników i wcale ludzi się nie boją.
Cudownie że się pojawiają, bajową atmosferę tworzą, ale gdy się tak muszą wpychać do ludzi mam wyrzuty że tyle naturalnego środowiska im zabraliśmy i niestety stale jeszcze zabieramy... Pozdrawiam serdecznie.
U nas tez widuję takie stada.
OdpowiedzUsuńkrajobraz szczescia :)
OdpowiedzUsuńpiękny widok masz, Kasiu, i to na wyciągnięcie ręki :))
OdpowiedzUsuńCudownie że się pojawiają, bajową atmosferę tworzą, ale gdy się tak muszą wpychać do ludzi mam wyrzuty że tyle naturalnego środowiska im zabraliśmy i niestety stale jeszcze zabieramy... Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBajkową oczywiście miało być:|)
UsuńU mnie kiedyś też pod dom przychodziły :-)
OdpowiedzUsuńNiezły widok! Pozazdrościć takiego spotkania! :-)
OdpowiedzUsuńJakie oswojone :)
OdpowiedzUsuń