gwałtownie
kolorami
bielą kwiatów gruszy i błękitem nieba ...
delikatnym różem jabłoni ...
kształtem skąpanym w słońcu...
żółcią borówek...
zielenią barwinka.
Oto efekt wczorajszego biegania z aparatem, tylko namiastka mojego ogrodu.
Pięknie budzi się ta wiosna :)
OdpowiedzUsuńTo chyba najprzyjemniejsza pora roku u nas.
wiosna jest piękna, kolorowa i pachnąca, ale... pędzi jak szalona i przez to stanowczo za szybko przemija
OdpowiedzUsuńładnie u Was, Kasiu, kwieciście i kolorowo :)
sliczne te serduszka mi sie podobaja
OdpowiedzUsuń...Niech trwa !!!
OdpowiedzUsuńTak to już jest, że człowiek napstryka zdjęć, a do pokazania niewiele się nadaje. Piękne ujęcia. Pozdrawiam :)
Cudne kolory ma wiosna w Twoim ogrodzie, aż Ci zazdroszczę - u mnie jabłonki dopiero zaczynają rozwijać swoje pierwsze listki, nieśmiało zaczyna kwitnąć najwcześniejsza czereśnia, wygląda na to, że wiosna - jak co roku - z południa do mnie idzie:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sądząc po temperaturze, rzekłabym, że lato.I niech tak zostanie ....Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMniam mniam te kolory! Kocham wiosnę i lato :-) Za ciepło i barwy :-)
OdpowiedzUsuńA mnie serduszka wyginęły;(
OdpowiedzUsuńWidzę, że też lubisz ,,biegać z aparatem,, po swoim rozkwieconym ogrodzie:)