Powiadają, że człowiek jest kowalem swojego losu. Ale dość często los jest kowalem, a człowiek kowadłem.
wtorek, 14 sierpnia 2012
serwetka frywolitkowa wg Renulka rząd 9
ukończony ! No prawie, bo nitki nie są obcięte. Obiecałam, że wrócę do niej w czasie urlopu i tak się stało. Rządek nauczył mnie kolejnej umiejętności. Chyba całej serwety na urlopie nie skończę, tym bardziej, że w aucie nie bardzo mogę dziergać.
**************
Baaardzo dziękuję za życzenia zamieszczone pod poprzednim postem. Nie macie pojęcie ile sprawiły mi radości !!!! Jak dobrze, że jesteście ! Dziękuje !
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
WOW!!!
OdpowiedzUsuńSakramencki ogrom pracy .
super! ja do swojej też zamierzam wrócić:)
OdpowiedzUsuńPięknie zrobiona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Oj śliczna ta serwetka. Ileż to musiałaś się napracować!
OdpowiedzUsuńJa nawet nie próbuję zaczynać! Podziwiam Was za takie wyzwania! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDla mnie nadal jest to niepojęte, ze takie cudeńko można zrobić ręcznie. jesteś niesamowita. gratuluję zdolności. pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńJa jestem troszkę dalej, ale idzie mi, delikatnie mówiąc, ślamazarnie ;)
OdpowiedzUsuńW serwetkach Renulka podoba mi się, że właściwie co jakiś etap można by serwetę skończyć i będzie fajnie wyglądać :)