tym razem totalnie nieudany prototyp gwiazdki. Miał być zawieszony do prezentowej torby ale kompletnie się nie nadaje do tego. Robione na podstawie niezbyt wyraźnego zdjęcia plus moje przeróbki i... w efekcie klapa. Za bardzo "nadziubdziane" no i po raz kolejny wychodzi mi, że igła nie nadaje się do długich łuczków. wrr...
Fakt. Pięknie to nie wyszło... Może to wina kordonka? Czasem są takie "twarde" i nic z nich nie wychodzi.
OdpowiedzUsuńZe sparafrazuje zdanie Ks.Twardowskiego o nieszczesciach:
OdpowiedzUsuńNiesukcesy to sukcesy tylko troszke inne:)
Pozdrowionka, znaczki sie zbieraja
Właśnie , chyba nie wszystko co ładnie na czółenku wychodzi na igle, czy szydełku i pewnie na odwrót. Zgadzam się też z tym , że może kordonek jest za sztywny? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA dla mnie super,ja niestety z frywolitką nie radzę sobie zupełnie i zazdroszczę umiejętności.Pozdrawiam Cię serdecznie
OdpowiedzUsuńWobec tego jesteś odważna, że nam to pokazujesz. Ja często zastanawiam się miesiącami, czy coś pokazać czy nie. Gwiazdka i tak jest piękna ! Ja nawet takiej nie potrafię zrobić, a wiele osób nawet nie poznałoby, że coś jest nie tak. Pozdrawiam cieplutko :))
OdpowiedzUsuń