niedziela, 19 stycznia 2014

torby na zakupy, czyli....

likwidacja zapasów tkanin.... i.... udało mi się stan bordowej tkaniny zmniejszyć do .... zera!!! Ale mnie to ucieszyło! Granatowej został jeszcze skrawek. A dlaczego powstały? Nie licząc chęci zmniejszenia zapasów tkaninowych dlatego, że potrzebowałam niewielkiej, lekkiej siatki na zakupy, która zmieści się w torebce i nie będzie zajmować w niej dużo miejsca. Długie uszy mają dwie zalety: raz można powiesić ją na ramię i łapki ma się wolne gdy się pieszo tupie, a dwa, jeśli jedzie się autkiem, to można je zawiązać i zawartość się nie wysypie.
Dziękuję za odwiedziny , za pozostawione ślady bytności!
 Musiałam zlikwidować wpis z maja 2010 roku, w którym pisałam o przyznanych wyróżnieniach. A dlaczego? Ano pojawiały się pod nim spore ilości spamowych komentarzy. Mam nadzieję, że teraz się to uspokoi.

6 komentarzy:

  1. Ładne są Kasiu! :)
    Miłego nowego tygodnia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo przydatna rzecz. Taką lekką torbę zawsze mam w torebce. Robiąc nawet przypadkowe zakupy nie muszę kupować plastikowych reklamówek. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne te torby. Mnie oczywiście najbardziej podoba się ta środkowa. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. fajna sprawa, Kasiu
    zawsze mam w torebce taką płócienną dyżurną torbę na zakupy :)

    odnośnie spamów, w moim przypadku ukróciło się, jak w opcjach komentowania zaznaczyłam, że komentować mogą uczestnicy zarejestrowani (z identyfikatorem), na razie mam spokój (odpukać!)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super siateczki i z długimi uszami :) Przypominają mi, że czas uszyć nowe- bardzo praktyczne!

    OdpowiedzUsuń