Dłuuugo szyłam przytulankę dla mojej siostrzenicy. Ma sukienkę w bardzo soczystych, intensywnych kolorach: czerwone tło dla niebieskich róż o zielonych listkach (jak w bajce). Zdjęcie niestety tego nie oddaje choć bardzo się starałam i wiele próbnych zdjęć poszło do kosza, oj wiele. Orginalnie stworek powinien mieć fartuszek ale pod wpływem impulsu dostał szeroką szarfę z tyłu wiązaną na kokardę. Przy sutych marszczeniach wydała mi się lepszym rozwiązaniem.
Śliczna króliczka!
OdpowiedzUsuńKurcze... dużo cierpliwości chyba potrzeba na uszycie czegoś tak skomplikowanego :) Cudna jest :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jaka śliczna!!!Bardzo wiosenna :)) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNo kochana! Dla mnie bomba!!
OdpowiedzUsuńKasiu jak dla mnie zając:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że sprawiłam Tobie wymianką mnóstwo radości. Nie ukrywam chciałam tego i to baaaardzo! Dziękuję za każde ciepłe słowo- to jak miód na dłonie:) Pozdrawiam Cię cieplutko, Kasia
Jaka śliczna zabawka - taka w starym stylu... Cudeńko!:) Pozdrawiam Cię serdecznie, Zofianna.
OdpowiedzUsuń