niedziela, 8 stycznia 2012

solny aniołek....

...większy niż dłoń. Ma szalik i rękawiczki w gwiazdki. Więc to zdecydowanie zimowy aniołek. Serduszko na płaszczu powstało przez zupełny przypadek. Została mi odrobina masy solnej. Zastanawiałam się co z niej zrobić?
Mankiety płaszcza? Za mało.
Kieszenie płaszcza? Za mało.
Ale na serduszko - akurat.
Kolory na zdjęciu nieco przekłamane. Nieco srebrnego brokatu i srebrna, błyszcząca tasiemka do zawieszenia, farby i werniks oraz moje łapki i tylko tyle.

4 komentarze:

  1. Bardzo, bardzo sympatyczny, zimowy aniołek. A serduszko takie rozczulające....

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie tylko tyle, ale aż tyle serca w niego włożyłaś, piękny jest szczególnie dziś od razu skojarzył mi się z Wielką Orkiestrą...pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejny aniołek , ciepło odziany w płaszczyk i szalik , a serduszko bardzo Mu pasuje .
    Masz "dryg" do aniołków i frywolitek.
    Pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń