Powiadają, że człowiek jest kowalem swojego losu. Ale dość często los jest kowalem, a człowiek kowadłem.
piątek, 3 lutego 2012
studium frywolitkowych króliczków,
kicusiów, hazoków, zajączków, jak kto woli. Wszystkie miały ten sam schemat, hi hi, dobre sobie. Każdy jest jednak trochę inny. No i kto powiedział, że króliczki nie mogą być żółte?
Jest jeszcze coś czym chciałam się i pochwalić i bardzo podziękować. Otóż właścicielka blogu Nitki NIki TKI zaszczyciła mnie wyróżnieniem. Nie tylko, że zaszczyciła ale jeszcze ten wybór uzasadniła, co szczególnie mnie ujęło bo oznaczało,że wie co robię . Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję. Bardzo proszę wyróżnieniem się częstować.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczne szaraczki, te żółte też !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
i będą ładne króliczkowe ozdoby na wielkanocne karteczki :)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe i bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńKróliczki śliczne i bardzo pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńŚliczne są :)
OdpowiedzUsuńale słodkie! :)
OdpowiedzUsuńAle fajne!! Takie mają usiska duże i omyki puchate =0)
OdpowiedzUsuńGratuluje wyróżnienia !
OdpowiedzUsuńKróliczki w Twoim wykonaniu są bardzo radosne , mają świetne uszy , ale mi bardziej podobają się ogonki .
To już pewnie przymiarki do wielkanocnych ozdóbek , właściwie trzeba by pomyśleć o następnych świętach bo czas dziwnie szybko ucieka , nie odnosisz takiego wrażenia?
Pozdrawiam Yrsa
A wg mnie żółte króliczki są jak najbardziej ok. Jakoś tak z Wielkanocą się kojarzą - pewnie przez kurczaki ;-D
OdpowiedzUsuńsłodkie:)
OdpowiedzUsuńNie znałam słowa "hazoki" :D Czego to się człowiek nie nauczy jak ruszy tyłek i z odwiedzinami się wybierze w końcu :)
OdpowiedzUsuńKróliczków takich też nigdzie nie widziałam, są super i na baziowych gałązkach będą świetnie wyglądać, takie leciutkie!
Słodkie maleństwa :)
OdpowiedzUsuńŻartujesz kochana, ały Twój blog oglądałam cały już dawno i zawsze zaglądam , tylko nie zawsze zostawiam komentarz - a króliczki przesłodkie!
OdpowiedzUsuń