Lawendy w tym roku nie miałam za wiele, wystarczyło na dwa maleńkie bukieciki (choć mam nadzieję, że zakwitnie ponownie ) Kiedy wyschła to zaczęła się sypać. Więc wymyśliłam takie oto zabezpieczenie: po prostu kawałek szyfonu czy też tiulu, wstążeczka i z powrotem do szafy .
Fajny pomysł !
OdpowiedzUsuńTo jest świetny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńAjka
Super! To dopiero rewelacja ;) Bardzo fajnie buszuje się po twoim blogu i odkrywa ciekawe zakamarki ;) dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł :))
OdpowiedzUsuń