Powiadają, że człowiek jest kowalem swojego losu. Ale dość często los jest kowalem, a człowiek kowadłem.
piątek, 23 sierpnia 2013
mój frywolitkowy projekt
Uświadomiłam sobie, że już dawno niczego frywolitkowego nie prezentowałam. Jakiś czas temu zrobiłam taką oto serwetkę. Trochę czekała na usztywnienie. Jestem bardzo dumna, bo jest to moje opracowanie.Oczywiście znając zasoby internetowe może się okazać, że coś takiego już istnieje. Nie obyło się bez prucia i zmian ale jest. Serwetka ma średnicę dłoni. Na kolejny rządek już się nie odważyłam. Mimo ,że taka prosta i że duuużo mi brakuje do mistrzyń tej techniki to bardzo się z niej cieszę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No proszę jaka serwetka!!! A u mnie z frywolitkami obecnie kruchoooo!!!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńale za to machasz koralikami
UsuńŚliczna! :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńEwa,nie wiem jak mi sie to udało, przypadek tylko
Usuńdziękuję za odwiedziny
Super :) Piękna :)
OdpowiedzUsuńPiękna !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
SLICZNA .WIERZE W CIEBIE kASIU ZE ZROBISZ JESZCZE WIEKSZA.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna :)
OdpowiedzUsuń