wtorek, 9 grudnia 2014

dzyń, dzyń...


w stosunku do poprzedniego wprowadziłam drobne zmiany
Z resztek satynowych wstążek wyszła zawieszka. Niestety pastelowa zieleń to były dosłownie trzy kawałeczki . Zastanawiam się czy na środku kokardki nie wkleić atłasowej róży?

Dziękuję za komplementy dla świątecznej podusi. Ma już nową małą właścicielkę. Była sobie prezentem 06.XII.2014

7 komentarzy:

  1. uroczy dzwoneczek , mnie sie podoba bez rozy

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny, wyjątkowy dzwoneczek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny dzwoneczek, bardzo ładny :) Róża to bardzo fajny pomysł, ożywi dzwoneczek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sliczny, a bez róży jest , jak dla mnie, ładniejszy:) Ale dzwoneczek należy do Ciebie i Ty podejmujesz decyzję:) Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Stanowczo już nie dodawaj tu różyczki - nie ozdobi, a popsuje już bardzo dobry efekt. Już sam z siebie dzwoneczek wykonany techniką frywolitkową jest ozdobny.
    No ale zrobisz jak zechcesz;)
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. też wydaje mi się, że róża to już za dużo by było, a przecież frywolitka jest piękna sama w sobie!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdzieś słyszałam, że lepsze jest wrogiem dobrego:) Piękny jest taki jaki jest!

    OdpowiedzUsuń