sobota, 28 listopada 2009

jak grom z jasnego nieba....

"Jak grom z jasnego nieba" to powiedzenie nabrało dla mnie nowego wymiaru. W piątek, zupełnie niespodziewanie mąż dostał wypowiedzenie z pracy-likwidacja stanowiska pracy. Magister inżynier elektryk, kierownik kontraktu. Mamy siebie !!! W związku z tym szuka nowej pracy w Katowicach lub okolicy.

3 komentarze:

  1. Faktycznie, jak grom z jasnego nieba. Szkoda tylko, że ten grom nie przyniósł dobrej wiadomości... Bądźcie dobrej myśli, kochani. Jestem pewna, że niedługo znajdzie się jakaś praca, może nawet jeszcze lepsza niż ta, która była. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej.. nieciekawie zatem.. Życzę powodzenia!
    Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. oj to zeczywiscie grom z jasnego nieba,straszne sa takie wiesci,ale mimo wszystko zycze powodzenia w znalezienu nastepnej

    OdpowiedzUsuń