wtorek, 30 marca 2010

Tego jeszcze u mnie nie było...

Jak człowiek szpera to i znajdzie. Chcę Wam pokazać niewielkie fragmenty Przyjaciółki z 1938 roku.
Ja widać reklamy świetnie się miały
Tu prezentowana jest proponowana bielizna
A ten szampon był jeszcze do włosów ciemnych, nie tylko do jasnych.
O ironio losu, w sąsiedniej dzielnicy zamknięto na jesieni pralnię chemiczną i teraz na spore miasto została aż jedna. A tu proszę, interes się rozwijał.
Można podziwiać bogactwo czcionek, zupełnie inną kreskę, napawać się klimatem świata, którego już nie ma. I jak nam ewolułowała reklama? Wkońcu nic nie stoi w miejscu.....

5 komentarzy:

  1. Lubię takie gazety z myszką. Ogląda się je z lekką nostalgią, a czasem z rozbawieniem.
    Często zastanawiam się, jakby się "to wszystko" potoczyło, gdyby nie II wojna...

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne, jaka interesująca czcionka, świat, który znam jedynie z filmów a który mnie urzeka.

    OdpowiedzUsuń
  3. mnie sie zawsze podobaly te rysowane ilustracje,nie lada sztuka plastyczna ,co do praln chemichnych to teraz co tam nosic jak wszystko mamy z mieszanka,streczi itp.parye razy wyprac i do kosza,ale z drugiej strony byloby klopotliwe ciagle noszenie rzeczy do czyszczenia,ale jeszcze z trzeciej stony medalu sa rzeczy ktorych nie mozna wyprac ,aco bedzie jak wszystkie pralnie czemiczne pozamykaja,? co za wariactwo

    OdpowiedzUsuń
  4. Proszę odbierz pocztę. ((:

    OdpowiedzUsuń