sobota, 9 października 2010

lawendowy zestaw prezentowy czyli o tym jak życie pisze scenariusz i o tym jak potrzebne jest chomikowanie....

Przyszła sobota i okazało się ,że konieczny jest prezent. Hmmm... co my tu w domku mamy.....
- gruba sól - jest
- lawendowy susz - jest
- lawendowy olejek - jest
- szklany pojemnik - jest
- rafia - jest
       No to mamy lawendową sol do kąpieli .
- kilka rodzaju lnu - jest
- lawendowa  tkanina - jest
- batystowa tkanina - jest
- nici - są
- kwiatek wydziergany szydełkiem do związania woreczka z lawendą - jest
-  fioletowa wstążka - jest

No to mamy podkładkę z lawendowym aniołkiem i zapachowy woreczek z suszoną lawendą.
Do tego celofan i prezent gotowy.
A, aniołek ma żółte włosy z wełenki, którą córka przywiozła z kolonii. Tam była peruką dla słoneczka w przedstawieniu. Szkoda jej było aby trafiła do kosza. Czyżby "przyda się " było dziedziczne?

6 komentarzy:

  1. No i widzisz jaka z Ciebie pomysłowa Babka :)
    Miłej niedzieli Kasiu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję pomysłów i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. gratuluję, wybrnęłaś na piątkę z plusem!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowita kreatywność! No i fajnie mieć w domu tyle przydasiów, żeby w każdej chwili móc stworzyć coś pięknego;)

    OdpowiedzUsuń
  5. normalnie wymiękłam... cudny prezent wymyśliłaś w mgnieniu oka

    OdpowiedzUsuń
  6. No proszę! To się nazywa kreatywność!
    I gratuluję córci - chomicza natura bywa jak widać bardzo potrzebna w każdej sytuacji ;-)

    OdpowiedzUsuń