niedziela, 17 kwietnia 2011

wiosenni goście...


Wczorajsza sobota była nieco chłodna ,ale w zamian za to nie poskąpiła słońca.
Nim rozpoczęłam akcję o kryptonimie "Okna" zrobiłam wycieczkę z aparatem fotograficznym.


Na rabacie słychać było jeden brzęk autorstwa owadów wszelkich. Nie wszyscy jednak chcieli pozować.



Pierwiosnki przy najmniej nigdzie się nie wybierały i godnie pozowały. Nie wiem tylko jak nazywa się roślina, która rośnie wokół nich. Latem ma drobne żółte kwiaty, tworzy rozłogi.


A tu źródło bajecznego zapachu w towarzystwie gęsiówki kaukskiej.

6 komentarzy:

  1. To wokół pierwiosnków to któryś z rozchodników. Łatwo się rozprzestrzenia i dobrze rośnie na skalniakach. A motyl prześliczny, zresztą wszystkie zdjęcia udane.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. kasiu ja bym w zyciu niewiedziala co to za kwiatki.wokolo mejej pubu gdzie pracuje cala laka i wzgorza w tych kwiatkach. nawet sama sie zastanawialam jakie piekne

    OdpowiedzUsuń
  3. pieknie udalo ci sie motyla zlapac no i nie bielinek :) ech nie ma to jak wiosna szkoda ze tak krodko trwa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ładnie! Mi motyle zawsze uciekają

    OdpowiedzUsuń