... dzięki temu, że ma brata !
Dziękuję wszystkim Paniom, Które zechciały rozwiązać anielski kłopot !!!! Głosami 4 do 1 zwyciężył obrazek.
Ja wiem, że tu bardziej pasowałaby drewniana, biała, przecierana ramka, ale do dyspozycji miałam albo antyramę albo aluminiową ramkę. Wycięłam z kartonu gładką ramkę i tak już musi zostać.
Jasiek jest z kremowego lnu, czego na zdjęciu nie widać i ma z trzech stron 2cm stębnowania.
Najważniejsze, że szwagierka była prezentem zachwycona.
Kasiu lniana poszewka sama w sobie jest fantastyczna , a ozdobiona aniołem -wyjątkowo ładna .Jeszcze raz wróciłam do gwiazdek są urzekające i na zielonym tle drzewka wyglądają pięknie .Szkoda ze nieodwołalnie nadchodzi czas zdejmowania ozdób i rozstania z choinkami , teraz gdy pogoda zrobiła się prawdziwie zimowa żal psuć nastrój , który tworzą świąteczne ozdoby i dekoracje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam -Yrsa
Radość szwagierki bezcenna:)Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńKasiu ! prawdziwie Salomonowe rozwiązanie :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wcale się nie dziwię szwagierce bo anioł na poszewce jest cudnej wręcz urody. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne aniołki :)
OdpowiedzUsuńFrywolitka anielskiej urody! Piekny prezent! sama nie umiem zupelnie tej metody. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na nową odsłonę mojego bloga
OdpowiedzUsuńhttp://szyciownia.blogspot.com , mam nadzieję że Cię nie zabraknie!
U mnie na choince wisi przez Ciebie wykonany podobny i zachwyca niezmiennie :)
OdpowiedzUsuńZostałaś wyróżniona u mnie na blogu :) Zapraszam :)
OdpowiedzUsuń