wtorek, 6 kwietnia 2010

staram się nauczyć czegoś nowego

Święta przeleciały tak szybko, za szybko ech....
Jako, że bardzo podobały mi się frywolitkowe koronki, a Ata była tak miła i zamieściła kursik ich robienia postanowiłam i ja spróbować. Na początku mało ze złości blatu biurka nie pogryzłam bo mi nie szło.No nitka mi się wcale nie plątała. W końcu coś mi się udało udziobać ale czy to frywolitka jest , mam duże wątpliwości. Robiłam zwykłą igłą, kordonek mi się skręcał, całość zresztą też. Sztywne nie jest więc pewnie naknociłam.
a przy okazji piękny wisior jest u  art-Kasji do 26,04,2010
Uzupełnienie postu po kilku godzinach o zdjęcia (z ich jakości nie jestem zadowolona)
Ata,że nici są marne to wyszło mi już w trakcie pracy, ale w najbliższej pasmanterii takie tylko pani miała, a i tak na marginesie twierdziła,że są bardzo dobre. Odnoszę jednak wrażenie,które zamienia się w pewność,iż owa pani ma wszystko w swoim sklepie super i najlepszej jakości... Teraz już wiem jakich nici nie kupować. Znowu się czegoś nauczyłam. O

5 komentarzy:

  1. Kasiu, wiem co czułaś jak nic nie wychodzi, człowiek traci siły i nerwy;) Ale jak coś zaczyna kiełkować pojawia się nadzieja, a może to już dobrze robię? Odczuwa się wtedy satysfakcję i dumę, a jak wyjdzie to się cieszy jak dziecko!:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu! Przede wszystkim należą Ci się brawa za wytrwałość! Nie praktykowałam robienia na zwykłej igle do szycia - tym bardziej jestem pod wrażeniem :-DD.
    A kordonek jaki użyłaś jest oględnie mówiąc do kitu (przynajmniej, jeśli chodzi o początki!). Snechurka jest miękka jak flak i kiepsko skręcona. Spróbuj zrobić z tych kordonków, o których pisałam w moim kursie.
    Wstaw fotkę, bo ciekawa jestem Twoich eksperymentów :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obejrzałam na powiększeniu i powiem Ci, że jak na pierwszy raz to jest całkiem ok!
    Robótka jest zrobiona jak należy. Weź pod uwagę to co pisałam wcześniej - kordonek do bani! Snechurka dobra jest na szydełko, do frywolitek ma za słaby skręt poszczególnych niteczek składających się na jedną nitkę kordonka. Zapytaj panią w pasmanterii o Hemerę (zamiennie zwaną również MAXI). Nie jest droga i nie ma jak jej porównać ze snechurką! Zobaczysz sama różnicę :-)
    A nierówności jakie są w robótce wynikają z dwóch powodów:
    1: to Twoja pierwsza frywolna dłubaninka :-))
    2: igła do szycia jest stanowczo za krótka ;-)
    Nie zrażaj się! Całkiem dobrze Ci idzie! Serio :-))
    Cieszę się, że dzięki mojemu kursowi powiększa się grono frywolnych pań ;-))

    OdpowiedzUsuń
  4. mnie się podoba:) ja nawet takiej nie popełniłam:)pozdrawiam i zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja podziwiam. też uczę się frywolitki igłowej. też robiłam na długiej(10 cm) igle do szycia.ale to co namodziłam nie nadaje się do publikacji. dlatego wielki szacun dla ciebie.

    OdpowiedzUsuń