Serwetka wg Renulka, etap pierwszy i drugi. Robiona na igle.Kombinowałam na 1 etapie i nie koniecznie jestem zadowolona z efektu. Może trzeba będzie agrafki użyć przy przejściu z pierwszego kółeczka do płatków róży? Na zdjęciu nie prasowana. Pierwsze moje dzieło w tej technice tak dużych rozmiarów.
Śliczności, podziwiam za cierpliwość.
OdpowiedzUsuńFajna. Też mam ochotę ją zrobić, ale czasu mi brakuje. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńo matko jaka sliczna .to wlasnie cos co mi sie podoba szalenie cudne do wykorzystania
OdpowiedzUsuńpiękna!!!
OdpowiedzUsuńwidzę ogromne postępy u Ciebie :))
piękne te frywolitki!
OdpowiedzUsuńNo tak... A ja pisałam gdzieś w komentarzu - chyba u Sylwii, że ja igłowa i nie da redy tego wzoru na igłę przełozyć ;-D
OdpowiedzUsuńSię wydało, żem leniwa i tylko pretekstu szukam ;-DD
Slicznie Ci wychodzi :-))
Podziwiam! Dla mnie to czarna magia, a tak strasznie mi sie frywolitka podoba
OdpowiedzUsuńdzięki za te dobre słowa !!!
OdpowiedzUsuńAta, z tym przekładaniem wzoru to masz rację 1 element zdecydowanie odbiega od pierwowzoru i nigdy się nie zgodzę żeś leniwa!!!
Ja co prawda czółenkowa jestem i nie bardzo wiem na czym polega różnica w supłanie igłą, ale wychodzi świetnie!!! :D
OdpowiedzUsuńBardzom rada, że nawiązałam kontakt z dziewczyną, która cykliczne warsztaty frywolitkowe chce robić. Może za jakieś 10 lat osiągnę Twój poziom? To tak optymistycznie ;)
OdpowiedzUsuńAta - zgadzam się w stu procentach :D
OdpowiedzUsuńKonKata - jestem pod wrażeniem!!!!!!! jak widać wszystko się da na igle :D wystarczy chcieć :D
Cudeńko. Pięknie wyszła
OdpowiedzUsuńCudnie wyszła:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bello, bello, bello...
OdpowiedzUsuńŚwietnie wychodzi, też mam ją w planach :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzyjmij proszę ode mnie wyróżnienie, za talent i niezwykłą pasję:)
OdpowiedzUsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie po wyróżnienie http://nitkinikitki.blogspot.com/
Serdecznie pozdrawiam!
Dziękuję za komentarz odnośnie wyróżnienia, od wczoraj chodziłam smutna i dzięki Tobie się uśmiechnęłam nareszcie, Przesyłam wirtualne uściski:*
OdpowiedzUsuń