Ano najzwyklejsza, brzozowa miotła. Miotłę nabył tata (za 5.50 PLN) ,za tuning odpowiedzialna była mama. Wystarczyły szyfonowe szaliczki. Pojazd został nazwany "Turbo 2000". Pół szkoły chciało na niej latać i na zdjęciach uwiecznić. Co prawda byli tacy co pytali gdzie toto ma skrzynię biegów, ale kto by się tym przejmował. Ważne ,że dziecko wróciło zadowolone, mimo, że dzieło organizowane było na ostatnią chwilę.
Powiadają, że człowiek jest kowalem swojego losu. Ale dość często los jest kowalem, a człowiek kowadłem.
czwartek, 27 października 2011
co zrobiło furrorę na szkolnej dyskotece ?
Ano najzwyklejsza, brzozowa miotła. Miotłę nabył tata (za 5.50 PLN) ,za tuning odpowiedzialna była mama. Wystarczyły szyfonowe szaliczki. Pojazd został nazwany "Turbo 2000". Pół szkoły chciało na niej latać i na zdjęciach uwiecznić. Co prawda byli tacy co pytali gdzie toto ma skrzynię biegów, ale kto by się tym przejmował. Ważne ,że dziecko wróciło zadowolone, mimo, że dzieło organizowane było na ostatnią chwilę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
:-DDD Potwierdza się prawda stara jak świat - im mniej wymyślne "zabawki" tym chętniej dzieci po nie sięgają :-D
OdpowiedzUsuńPomysł rewelka!
Najważniejsze że dziecko było dumne i zadowolone. Pomysł świetny.
OdpowiedzUsuńWyraz miny zazdrosnych kolegów bez cenny!!!!!
Super pomysł i wykonanie- a tak na marginesie sama chętnie bym polatała na niej :)
OdpowiedzUsuńA ja takiej szukam!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł!
No, pomysł niesamowity. Podziwiam:)
OdpowiedzUsuńpomysl super -
OdpowiedzUsuńNo i bomba, czegóż więcej tu potrzeba :) A jakie pole do wyobraźni!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł , super wykonanie :)
OdpowiedzUsuńMiotła super!!!!
OdpowiedzUsuńNa takiej na ostatni sabat leciałam:)))
Pozdrawiam cieplutko
Chętnie bym się takim środkiem lokomocji przeleciała.
OdpowiedzUsuńtakie 5 minutowe (w realizacji) improwizacje są zwykle bardzo udane :))
OdpowiedzUsuńHaha, normalnie bajka!:D Nie wiem czemu przegapiłam wczesniej ten post, boski rekwizyt:D
OdpowiedzUsuń