Powiadają, że człowiek jest kowalem swojego losu.
Ale dość często los jest kowalem, a człowiek kowadłem.
czwartek, 8 grudnia 2011
anielska masa solna
Dla odmiany " i piernikowe i solne" anioły. Dziecko zabrało je na szkolny kiermasz. Podobno pani od plastyki , jak je oglądnęła to spytała czy by ich nie mogło być więcej. Taaa, tylko więcej nie ma.
o kurka ale ci cudenka wyszly-haha pani od plastyki to moze sama by troche porobila chyba ze boi sie konkurencji heheh
OdpowiedzUsuńAle za to są bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńTen w szaliczku mnie na kolana rzucił!
OdpowiedzUsuńŚliczne:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrześliczne :)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, ze plastyczka chce więcej , są śliczne,w tym kolorze sepii wyglądają jakby się wzięły z innej epoki...pięknie:)
OdpowiedzUsuńSą najpiękniejsze! Pozazdrościć!
OdpowiedzUsuńśliczne aniołki
OdpowiedzUsuńBardzo slodkie wyszly:-) Nie walcze z masa solna, nie wychodzi mi. Tymbardziej podziwiam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!