czwartek, 8 grudnia 2011

anielska masa solna


Dla odmiany " i piernikowe i solne" anioły. Dziecko zabrało je na szkolny kiermasz. Podobno pani od plastyki , jak je oglądnęła to spytała czy by ich nie mogło być więcej. Taaa, tylko więcej nie ma.

9 komentarzy:

  1. o kurka ale ci cudenka wyszly-haha pani od plastyki to moze sama by troche porobila chyba ze boi sie konkurencji heheh

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale za to są bardzo ładne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten w szaliczku mnie na kolana rzucił!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wcale się nie dziwię, ze plastyczka chce więcej , są śliczne,w tym kolorze sepii wyglądają jakby się wzięły z innej epoki...pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Są najpiękniejsze! Pozazdrościć!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo slodkie wyszly:-) Nie walcze z masa solna, nie wychodzi mi. Tymbardziej podziwiam!
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń