Powiadają, że człowiek jest kowalem swojego losu. Ale dość często los jest kowalem, a człowiek kowadłem.
sobota, 3 listopada 2012
frywolitkowa gwiazdka po zmianach
Tyle co zdjęta z igły, jeszcze nie prasowana. Zapowiadana, że będzie mieć mniej o 10 pikotek. Taaa, uśmiałam się jak obcięłam ostatnią nitkę. Okazało się, że pikotek jest dokładnie tyle samo co w poprzedniej, tylko inaczej rozmieszczone. Spytałam córkę, która wersja bardziej jej się podoba. Wskazała na pierwotną. Mnie bardziej ta się podoba.
No i wygląda na to, że sypnęło u mnie śniegiem, jak to Ania stwierdziła. Sypnęło i na blogu i za oknem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
i ta gwiazdka piękna, Kasiu :))
OdpowiedzUsuńA mi się obie podobają. I co teraz? ;)
OdpowiedzUsuńMnie również podobają się obie wersje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTwoje frywolitkowe gwiazdki są zawsze piękne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Podobno nie ma dwóch identycznych płatków śniegu , więc i Ty Kasiu możesz poszaleć z wyobraźnią , będzie fantastycznie .
OdpowiedzUsuńObie wersje są piękne .
Pozdrawiam Yrsa
zbliża się zima i święta więc śniezynki są jak najbardziej na miejscu!
OdpowiedzUsuń