Ostatnio było u mnie bardzo monotonnie. Uznałam,że trzeba choć na moment oderwać się od igły i przejść na szydełko. Okazało się to sporą przyjemnością. Zrobiłam kilka kwiatków, ale tylko ten przestrzenny, przeżył prucie.I choć to nie Wielkanoc, jajo.Chciałam zobaczyć jaki będzie efekt wykonania go z nici cieniowanych. Zdjęcie jakoś nie oddaje soczystości kolorów: od pistacji po wiosenną zieleń.
No, dobra, frywolitka nie poszła w kąt.Właśnie kombinuję jak z łabędzia , z poprzedniego postu zrobić kolczyki. Parę pomysłów mam.......
Z innej beczki.W ogrodzie nie da się pracować, komarów jest tyle, że nie wiem co jest głośniejsze ich brzęczenie czy śpiew ptaków. Jako,że aerozol na skórę do odstraszania komarów co pozostał z zeszłego roku skończył się akuratnie, udałam się do apteki aby nabyć coś o podobnym działaniu. Co tam usłyszałam?
-Nie mam, a w hurtowniach też nie ma bo chciałyśmy zamówić.
Coż.......
Jako, że zgadłam zagadkę u Agi czyli co będzie wyszywane w pierwszej kolejności dostałam od niej takie cudowności: korale i kolczyki.
Cóż mogę powiedzieć gdy mi mowę odebrało po odpakowaniu przesyłki..... korale w moim kolorze, są śliczniejsze niż na zdjęciu.
Cieszę się z wygranej i baaardzo Ci dziękuję. Sprawiłaś mi dużo radości
słodycze rozdają:
Pat w Srebrnym Gaju - coś szytego - ale jest zagadka - losowanie 14.07
LULA LU -tkaniny-zapisy do 13.06 ,losowanie w jakiś czas po tej dacie
Savannah filiżanka lup kieliszki do wyboru- losowanie 20.06
Iwo_Mla - myełko, serce i naparstek -zapisy do 25.06
Kigabet -do wyboru 5 zestawów - zapisy do 12.06
Lacrima - serweta i deseczka -zapisy do 27.06
komary.... nie lubię... i mam uczulenie... a faktycznie przez powódz takie przeboje ze środkami...
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaa zapomniałam... fajne drpbiazgi ;)
OdpowiedzUsuńFajna ta odmiana ;-))
OdpowiedzUsuńA ja dziś byłam w Rossmannie w tym samym celu. I zastałam pustą półkę! Wszystko wykupione!
W aptece na szczęście był Autan, więc się pryskamy do bólu i można wieczorkiem posiedzieć spokojnie :-)
U mnie też nic na komary nie można dostać, ale dzisiaj w mojej miejscowości było takie straszne gradobicie, że może i tym małym bestiom trochę się dostało:(
OdpowiedzUsuńech rece Ci nie proznuja :)kazda innosc to przyjemnosc a co poprobowac nie mozna :) :)
OdpowiedzUsuńU nas w centrum betonowej dżungli komarów na szczęście nie ma, ale wystarczy kawałek krzaka i już się bestie kłębią....środek antykomarowy dostałam chyba dopiero w 10 aptece, a i tak nas wczoraj na wycieczce pożarło nieziemsko:/
OdpowiedzUsuńAle ad meritum: bardzo mi się podobają wszelkie cieniowane nici, a Tobie ich przerabianie wyjątkowo ładnie wychodzi;)
Witaj, spróbuj zakupić olejek gozdzikowy i nim
OdpowiedzUsuńposmarowac się ( kilka kropel olejku gozdzikowego polącz z 1 łyżeczka oliwki dla dzieci). A z aptecznych smarowideł najlepszy (i najdroższy) jest autan. On naprawdę pomaga.
Miłego, ;)
Olá, menina!
OdpowiedzUsuńDesejo a você:
365 dias de felicidade
52 semanas de saúde e prosperidade
12 meses de amor e carinho
8760 horas de paz e harmonia
Que neste novo ano você tenha
2010 motivos para sorrir...
Que Deus continue te abençoando!!!
:)
Bjs ♥
Zani
I na komary czasami jest rada. Nie bądź dla nich taka smaczna. Jak to zrobić? Może moja metoda Ci się przyda. Właśnie o niej dzisiaj napisałam. Chcesz ją poznać, to mnie odwiedź.
OdpowiedzUsuń